Kinga Rusin od pięciu miesięcy wraz ze swoim partnerem przebywa na Malediwach, gdzie jak sama przyznaje, pracuje zdalnie. Mimo że dziennikarkę od Polski dzieli kilka tysięcy kilometrów, nie przeszkadza jej to w bacznym komentowaniu polskiej sceny politycznej. Tym razem Kinga Rusin również nie omieszkała tego zrobić. Oberwało się rządzącym, a także Telewizji Polskiej.
Kilka dni temu Jakub Żulczyk skrytykował Kingę Rusin za jej wpisy. Pisarz zarzucił jej, że nie powinna tak dosadnie mówić o sytuacji w Polsce, gdy sama wypoczywa pod palmą. W najnowszym wpisie dziennikarka odniosła się też do jego krytyki.
Naszą wyspę można obejść w 15 minut. PS. Tak, „spod palmy” i z każdego innego miejsca na świecie, widać i słychać, co się w Polsce wyprawia, może nawet wyraźniej niż z bliska! Dlatego powtórzę raz jeszcze: w Polsce rządzą złodzieje i patologiczni kłamcy! I każdy dzień jest na to kolejnym dowodem - zaczęła Rusin.
W dalszej części wpisu Kinga Rusin wprost przyznała, że winnymi katastrofy związanej z przebiegiem pandemii koronawirusa w Polce są rządzący, którzy karygodnie przez lata traktowali lekarzy.
Dziś dodam jeszcze to, co wszyscy czujemy: rządzący są winni narodowej katastrofy! Gardzili lekarzami, którym publicznie przypisywali najniższe instynkty, poniżali rezydentów, którym kazali szukać pracy za granicą, nie doceniali pielęgniarek i salowych, dla których nie starczało na podwyżki (były ważniejsze wydatki, np. finansowanie TVP Kurskiego). Efekt? Poniżani pracownicy służby zdrowia, w całkiem sporej liczbie, posłuchali „dobrych” rad pseudo „dobrej zmiany” i wyjechali tam, gdzie ich doceniono. Dziś braki kadrowe odbijają się na chorych - dodała.
Dziennikarka wspomniała również o zakłamanych statystykach tworzonych przez rząd. Mianowicie chodzi o olewanie testowania, aby lepiej wypaść na tle innych krajów, które odnotowywały większą ilość przypadków zakażeń.
(...) Pisowski rząd wprowadzał niespójne obostrzenia, robiąc ludziom wodę z mózgu. I teraz największe kuriozum/zbrodnia: dla dobrego PRu (vide wypowiedź pisowskiego marszałka Karczewskiego) pisowski rząd naraził zdrowie i życie Polaków, w tym własnych wyborców! Jakim trzeba być debilem (to wyświechtane ostatnio określenie, ale lepszego nie ma), by po brytyjskich ostrzeżeniach z połowy grudnia (o nowej odmianie wirusa), nie przetestować przyjeżdżających z Anglii na Święta rodaków! Ile osób umarło przez tych kompletnych nieudaczników? - dopytuje Rusin.
Na koniec Kinga Rusin odniosła się do odcinka programu "Motel Polska", w którym ją shejtowano. Zaznaczyła, że jej wypowiedź była zmanipulowana, a TVP specjalnie szczuje na nią ludzi.
PS1. TVPis czyli największa szczujnia w historii Polski znów w natarciu. Cel: rzekome „elyty”, a tak naprawdę każdy, kto śmie krytykować pisowski rząd. Pokazali moje zdjęcie, zmanipulowali wypowiedź i napuścili na mnie specjalnie wyselekcjonowanych swoich ludzi (niby przedstawicieli społeczeństwa). TVPis nie może pogodzić się z tym, że 5ty miesiąc mieszkam wprawdzie i pracuję na Malediwach, ale nie odpuszczam patologicznej polskiej władzy. I żadna odległość i żadne okoliczności przyrody, ani żadne próby chamskiego dyskredytowania mnie tego nie zmienią! - podsumowała.
Plotek już drugi raz przyłącza się do zbiórki organizowanej przez Stowarzyszenie mali bracia Ubogich i zbiera na koszyczki wielkanocne dla seniorów. Wesprzyjmy starsze, samotne osoby. Liczy się każda złotówka!