Agata Duda, mimo że zawsze towarzyszy mężowi, to unika kontaktu i rozmów z mediami. Z tego względu wielu Polaków nie raz zastanawiało się, jaka naprawdę jest. Okazuje się, że małomówna zazwyczaj pierwsza dama umie pokazać pazury. Dziennikarz Andrzej Stankiewicz wspomniał sytuację, w której kobieta urządziła Andrzejowi Dudzie awanturę na pokładzie samolotu.
Agata Duda potrafi być stanowcza. Dziennikarz wspomina awanturę na pokładzie
Agata Duda podczas jednego z wieców wyborczych zdradziła, że jej brak zainteresowania udzielaniem wywiadów był sprzeciwem przeciwko manipulacji i dezinformacji w mediach. Ze względu na jej niechęć, rodacy tak naprawdę nigdy nie mieli szansy poznać, jaka pierwsza dama jest naprawdę. Andrzej Stankiewicz wspomniał sytuację, która miała miejsce podczas pierwszego roku prezydentury Andrzeja Dudy. Małżonkowie udali się na służbowy wyjazd, a po wylądowaniu samolotu doszło między nimi do konfliktu. Gdy Agata Duda wracała z toalety usłyszała, jak mąż rozmawia z Joachimem Brudzińskim.
Kolega siedział niedaleko pary prezydenckiej, a gdy samolot się zatrzymał i prezydent włączył telefon. Usłyszał, że zadzwonił Joachim Brudziński. Strasznie krzyczał, czegoś tam chciał - wspomina Andrzej Stankiewicz.
Pierwsza dama była oburzona uległością prezydenta.
Wtedy Agata Kornhauser-Duda miała odebrać mężowi słuchawkę z ręki i rzucić do rozmówcy z drugiej strony słuchawki: "Andrzej nie ma teraz czasu rozmawiać" i się rozłączyć. A potem miała też zwrócić się do prezydenta: "Pozwalasz się bardzo źle traktować. Nie będę z Tobą jechała w jednym samochodzie…" - dodał dziennikarz.
Nie wiadomo czy pierwsza dama zdecydowała się jednak wrócić jednym samochodem z prezydentem, ale jedno jest pewne - takiej stanowczości się po niej nie spodziewaliśmy.
