Bing, czyli wyszukiwarka Microsoftu, przypadkowo poinformowała, że książę Filip nie żyje. Użytkownicy, którzy wpisali hasło "książę Filip" lub "książę Edynbugra" w języku angielskim, zobaczyli na ekranach okno informacyjne, które poza jego życiorysem zawierało także notę, że mąż Elżbiety II zmarł w prywatnym szpitalu w Londynie.
Rodzina królewska jest ostatnio na pierwszych stronach gazet z kilku powodów. Pierwszy z nich to głośny wywiad, w którym Meghan Markle i książę Harry ujawnili przyczyny odejścia z dworu. Drugi dotyczy stanu zdrowia 99-letniego księcia Filipa, który przeszedł niedawno operację serca i jest w trakcie rekonwalescencji.
Jakby doniesień medialnych o królewskim dworze było mało, poważną wpadkę zaliczyła wyszukiwarka Bing. Problemy z hasłem "prince Philip" przekazali brytyjskiemu serwisowi Metro.co.uk jako pierwsi internauci korzystający z Bing. W ostatnich dniach stan zdrowia księcia Filipa był jednym z głównych tematów nie tylko w Wielkiej Brytanii, co widać na wykresie Google Trends:
I choć większość użytkowników korzysta raczej z wyszukiwarki Google, to jednak ponad 10 proc. brytyjskich internautów wyszukuje hasła za pomocą Bing. I to właśnie oni otrzymali fałszywą informację na temat mężczyzny. Użytkownicy, którzy wpisali hasło "książę Filip" lub "książę Edynburga", mogli przeczytać, że 99-latek zmarł w szpitalu króla Edwarda VII - przy miejscu śmierci nie podano jednak konkretnej daty, co już wskazywało na pewien błąd.
Uspokajamy, że choć książę Filip faktycznie na trzy miesiące przez setnymi urodzinami musiał poddać się operacji, to lekarze przekonują, że jego stan się poprawia. Oświadczenie w tej sprawie wydał wcześniej Pałac Buckingham:
Książę Filip przeszedł udaną operację w związku z wcześniej wykrytą chorobą serca i pozostanie w szpitalu przez kilka dni - brzmi komunikat wydany przez Pałac Buckingham.
Nie wiadomo dokładnie, kiedy Bing "złapało" błędne informacje na temat śmierci księcia Filipa - brytyjskie serwisy poinformowały o tym w poniedziałek. Wyszukiwarka naprawiła już swój błąd, usuwając nieprawdziwe doniesienia ze strony poświęconej mężowi królowej Elżbiety II. Przyczyną wpadki mają być niedoskonałości systemu analizującego wyniki danych.
W dniu, kiedy książę Filip został przewieziony ze szpitala do szpitala i pojawiły się informacje o operacji serca, w wielu miejscach w sieciach społecznościowych jak grzyby po deszczu wyrastały fake newsy, jakoby książę zmarł. Spekulowano też, że pałac wstrzymuje się z ogłoszeniem tej wiadomości publicznie do czasu emisji głośnego wywiadu Meghan Markle i księcia Harry'ego u Oprah Winfrey. Wedle ostatnich informacji stan męża monarchini poprawił się na tyle, że przewieziono go ponownie do prywatnego szpitala Króla Edwarda VII.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!