O Jarosławie Jakimowiczu zrobiło się ostatnio głośno za sprawą konfliktu z dziennikarzem Piotrem Krysiakiem, który opublikował serię druzgocących wpisów. Informował w nich o molestowaniu i gwałcie, sugerując, że jest za nie odpowiedzialny niesprecyzowany z imienia i nazwiska "gwiazdor TVP". Prezenter aktywnie komentował kolejne doniesienia na temat tej sprawy na swoim Instagramie. Jednak w środowy poranek stanął w obronie syna, który został oskarżony przez jednego z fanów o "bycie feministą i lewakiem".
Prezenter TVP, Jarosław Jakimowicz, jest ojcem 21-letniego Jovana Jakimowicza. Chłopak, podobnie jak tata, jest bardzo aktywny w mediach społecznościowych, jednak nie mógłby mieć bardziej odmiennych od niego poglądów. Na swoim profilu na Instagramie wypowiada się m.in. w kwestii wyroku Trybunału Konstytucyjnego i Strajku Kobiet - ma zdecydowanie lewicowe poglądy. Jednak niezależnie od nich, Jarosław Jakimowicz zawsze staje za synem i nie pozwala, by ktoś go obrażał. Tak było i tym razem - jeden z internautów pod postem Jarka zaapelował, by ten zajął się wychowaniem syna, bo chłopak ma "chore poglądy".
Ostatnio czytałem o Twoim synu Jarek, edukuj młodego i nawracaj na normalność bo ma poglądy chore... - pojawił się komentarz pod postem Jakimowicza.
Dziennikarz z TVP zdecydował się odpowiedzieć na zaczepkę. Stwierdził, że syn jest dorosły i ma prawo do własnych poglądów:
On jest dorosły, niezależny, ma swoje życie do przeżycia. To mądry chłopak - odpisał.
Obserwator Jarka nie dawał jednak za wygraną - uparcie twierdził, że Jovan powinien mieć bardziej konserwatywne poglądy.
Może i ma, ale jest wojującym feministą i lewakiem, weź go na męską rozmowę i poukładaj mu w głowie jak ojciec i twardy facet!
Jarek odpisał krótko i zakończył dyskusję.
Masz swoje dzieci, to je wychowuj.
Wydaje się, że obserwator Jarka powinien zastanowić się, co pisze.