W tradycyjnej etykiecie rodziny królewskiej istnieje zapis o zakazie publicznego okazywania sobie uczuć. Królowa Elżbieta II bardzo dba, aby ta zasada była przestrzegana. Sama również się do niej stosuje. Królewski biograf Gyles Brandreth w rozmowie z magazynem "People" wyznał kiedyś, że królowa i jej mąż przez 70 lat małżeństwa ani razu nie trzymali się publicznie za ręce. Tym bardziej nie będzie zachwycona, że długo skrywane zdjęcia księcia Williama i księżnej Kate ujrzały światło dzienne.
Wielkimi krokami zbliża się dziesiąta rocznica ślubu księcia Williama i księżnej Kate. Po licznych skandalach z Meghan, Harrym i księciem Andrzejem, a także pandemii koronawirusa, która pokrzyżowała ich plany, Pałac liczył, że rocznica ślubu następcy tronu będzie powodem do radości.
Niestety, tabloid "New Idea" zagrał na nosie królowej i zaburzył spokój wokół tego wydarzenia, publikując zdjęcia księcia podczas gorącego pocałunku z Kate. Ponoć Pałac robił wszystko, by zdjęcia te nie ujrzały światła dziennego.
William i Kate namiętnie całowali się na parkingu w 2009 roku. Po dwóch latach od zerwania podjęli decyzję o powrocie. W tym czasie zrozumieli, że nie mogą bez siebie żyć i że są dla siebie stworzeni. Sam książę podkreślił, że rozstanie było najlepszą decyzją, jaką mógł podjąć:
Oboje byliśmy bardzo młodzi… oboje odkrywaliśmy siebie i byliśmy innymi ludźmi. Bardzo staraliśmy się znaleźć własną drogę i dorastaliśmy, więc było to tylko trochę prób, które wszyły nam na dobre.
Tego samego zdania jest Phil Dampier, ekspert ds. rodziny królewskiej:
Zdali sobie sprawę, jak bardzo za sobą tęsknili i że razem im lepiej - czytamy.
Już w kwietniu księżna Kate i książę William będą świętować dziesiątą rocznicę ślubu. Czego im życzycie?