Blanka Lipińska spełniła swoje marzenie i zaprojektowała szpilki. Obuwie jest owocem jej współpracy ze znanym włoskim domem mody Casadei. Kolekcja jest wyjątkowa, bo w sprzedaży znalazły się tylko 24 pary. Szpilki wywołały w sieci prawdziwą burzę, a na samą celebrytkę spadło mnóstwo krytyki. Blanka po raz kolejny musiała odpowiedzieć na dosadne komentarze Karoliny Domaradzkiej.
Na pierwsze zarzuty ze strony Domaradzkiej, Lipińska odpowiedziała bardzo szybko.
Do wszystkich, którzy tego poczucia wartości nie mają, a jedyne, co w nich jest, to gorycz własnej egzystencji... Współczuję wam i życzę jakiegokolwiek sukcesu. Może to sprawi, że nie będziecie dowartościowywać się kosztem innych - stwierdziła wtedy Blanka.
Domaradzka nie pozostała dłużna i kontynuowała wymianę zdań, wrzucając kolejne znaczące nagrania.
Mam nadzieję, że tego typu terapia szokowa wywoła pozytywne zmiany i przestaniemy oglądać nieudane stylizacje w przestrzeni internetowej - napisała na InstaStories Karolina.
Blanka odniosła się do powyższych słów bardzo dosadnie:
Najbardziej bawi mnie, gdy o czymś mówię, a "ktoś" jest przekonany, że mówię o nim... podczas gdy ja nawet nie wiem o jego istnieniu - ucina temat Lipińska.
Autorka projektu szpilek nie daje za wygraną i chce mieć ostatnie słowo. Podejrzewamy, że to jeszcze nie koniec tej gorącej dyskusji. Tymczasem Lipińska pokazała obserwatorom na Instagramie unboxing przedmiotu sporu, nie kryjąc przy tym radości
Blanka otworzyła paczkę z butami na Instagramie, pokazując, jak prezentują się na żywo. Lipińska pochwaliła się również autografem samego Casadei, który podpisał się na podeszwie jednej szpilki. I choć Blanka za każdym razem jest gotowa na hejt odpowiedzieć, jak widzimy, niezbyt nim się przejmuje.