Książę Karol nie należy do ulubieńców miłośników "royalsów" i nie cieszy się dobrą prasą w rodzinnej Anglii. Czwarty sezon serialu "The Crown", ujawnił kulisy jego relacji z Dianą i nie tylko pogłębił niechęć do niewiernego księcia, ale jeszcze bardziej skomplikował relacje w rodzinie królewskiej. Magazyn "Woman's Day" donosi z okładki, że książę Karol i Camila Parker Bowles zostali wyrzuceni z pałacu. Powodem miała być fatalna reputacja księcia, w której odbudowanie nie wierzą nadworni eksperci.
Szalejąca pandemia koronawirusa dała się we znaki niemal wszystkim krajom na świecie. Szczególnie ucierpiały biznesy związane z podróżowaniem i rozrywką. Książę Karol postanowił odwiedzić przedstawicieli branży hotelarskiej, aby podnieść ich na duchu i podkreślić, że doskonale zdają sobie sprawę z powagi sytuacji i wciąż zachodzą w głowę, co zrobić, by pomóc.
W pierwszej kolejności odwiedził 5-gwiazdkowy hotel Ritz w Londynie. Kiedy dotarł na miejsce, uciął krótką pogawędkę z każdym z pracowników, podziękował im za pracę w tym trudnym czasie i życzył im wesołych świąt. Szczególną uwagę przykuł szef kuchni - Włoch, do których książę Karol ma szczególny sentyment:
Kochamy Włochy! Nie dalibyśmy sobie rady bez Was - powiedział książę do kucharza.
Kiedy przechadzał się po korytarzu, okazało się, że w murach hotelu jedna z Brytyjek świętuje 50. urodziny w gronie przyjaciółek. Zauważywszy je, podszedł do każdej z nich i... przywitał się łokciem! Zdarzenie uwiecznili fotoreporterzy obecni w hotelu. Jubilatka z pewnością zapamięta te urodziny na długo.
Nie wiadomo jednak, czy serdeczny gest wynikał z potrzeby serca, czy jest PR-ową zagrywką, mającą na celu ocieplenie jego zrujnowanego wizerunku.