Jessica Ziółek od niedawna jest narzeczoną Arkadiusza Milika. Para zaręczyła się w zeszłym roku podczas wakacji w Grecji. Dwa lata temu kobieta zaczęła rozwijać własną markę odzieżową - Wild Mascot. Modą interesowała się od zawsze i w końcu miała szansę zrealizować marzenie. Stworzyła kolekcję w oparciu o jej stare szkice. Jedną z pierwszych rzeczy, jaką pokazała światu, był biały wełniany płaszcz z kształtem syreny na plecach, stworzonym z ponad 4 tysięcy kamieni Swarovskiego. Ubrania z kolekcji Jessiki nie należą do najtańszych, a cena takiego płaszcza waha się w granicach dwóch tysięcy złotych.
Kilka tygodni temu Jessica Ziółek zainteresowała się zdrowym trybem życia i zaczęła współpracę z Ewą Chodakowską. Na bieżąco dzieli się na Instagramie efektami, a w relacjach pozuje do kamery, pokazując mięśnie. W nowym poście narzeczona Arkadiusza Milika pochwaliła się fotografią w bieliźnie, prezentując wysportowane ciało.
Jak wiecie, od 6 tygodni trenuję, udało mi się zrzucić 9 kg, skóra stała się jędrna, brzuch i nogi wysmuklone! Jestem strasznie dumna z tego powodu! Z czułego serca dziękuję Ewie za wsparcie, codzienną motywację, treningi oraz plan działania - napisała Jessica.
Kobieta podzieliła się też swoimi przemyśleniami na temat odwagi i wiary we własne możliwości. Przyznała, że osiągnęła takie rezultaty, bo zaczęła regularnie ćwiczyć.
Zaczęłam regularnie ćwiczyć, przyznaję, mało jadłam, więcej białka, praktycznie w ogóle węglowodanów. Miałam bardzo dużo stresów w ostatnim czasie, to też wiele zmieniło. Odnalazłam w sobie siłę i wiem, że się nie poddam! - dodała.
Fajnie, że Jessica zmotywowała się do ćwiczeń, jednak pamiętajcie, odpowiednia dieta także jest ważne. Głodowanie jeszcze nikomu nie pomogło.