Filip Chajzer przyznał na Instagramie, że dwa miesiące temu zachorował na koronawirusa. Choć objawy nie były bardzo ciężkie, choroba uświadomiła mu, że z pandemią nie ma żartów. Teraz FIlip namawia innych ozdrowieńców, aby oddawali osocze do szpitali i pomogli w ten sposób szybciej pokonać niewidzialnego wroga.
Chajzer zachorował na COVID-19 w październiku, tym samym dołączając do grona takich gwiazd, jak Maryla Rodowicz, Radosław Majdan czy koleżanki z planu Anny Kalczyńskiej, u których wynik na obecność wirusa również był pozytywny. Podczas choroby prowadzącemu "Dzień Dobry TVN" towarzyszyły takie objawy jak gorączka, zmęczenie, senność i ostry ból głowy. Na szczęście obeszło się bez poważniejszych powikłań. Dwa miesiące później Chajzer zdecydował się na krok, który ma pomóc lekarzom w walce z wirusem.
Dziennikarz wrzucił na Instagram zdjęcie ze szpitalnego łóżka, gdzie leży w maseczce, po zabiegu, podczas którego lekarze pobierali potrzebne materiały.
Dziś czas spłacić dług losowi. Przeszedłem kwalifikację i i zgodnie z apelem lekarzy oddaję osocze. Tłum w stacji krwiodastwa świadczy o tym, że umiemy być solidarni i bezinteresowni. Do zobaczenia w kolejce. Bądźmy razem w tym trudnym czasie - podkreśla Chajzer we wrzuconym poście.
Do akcji namawia wiele innych polskich gwiazd i celebrytów, którzy sami przeszli koronawirusa i pragną uświadomić powagę choroby. Do osób wspierających kampanię "podaruj zdrowie" dołączyła m.in. Małgorzata Socha.