Ze względu na kolejne rządowe obostrzenia, nawet najmłodsi uczniowie musieli pozostać w domach, aby kontynuować w nich naukę. Dla większości rodziców to niemały kłopot. Trudno pogodzić własną pracę z przypilnowaniem zajęć dzieci w domu. Co poniektóre gwiazdy otwarcie narzekały w swoich mediach społecznościowych na tą sytuację, do czego dość dosadnie odniosła się Edyta Pazura.
Edyta Pazura regularnie relacjonuje swoje życie domowe w mediach społecznościowych. Tym razem zamieściła zdjęcie z kuchni, na którym możemy zobaczyć, jak klęcząc na podłodze w kuchni, wykonuje zadania jednego ze swoich dzieci. Przy okazji zdradziła, jak sobie radzi z domowym nauczaniem swoich pociech i co uważa na temat tych, którzy bez przerwy na to narzekają.
Czy chciałabym, aby najmłodsi wrócili do szkół? Oczywiście, że tak! Marzę o tym, jak uwięziona w wieży księżniczka o swoim rycerzu na białym koniu. W porównaniu jednak do niektórych nie będę lamentować i płakać, że własne dzieci są autorami destrukcji mojej psychiki, jak i domowego miru, bo od zawsze jestem w pełni zaangażowana w ich życie i naukę. Może dlatego nie odczułam tak rażącego zniewolenia mojego „JA” ... Bacznie obserwując niektóre koleżanki myślę, że sam fakt, iż dzieci uczące się w domu nie był dla nich tak druzgocący, jak to iż zamknęli im Vitkaca i nie miały po prostu dokąd uciec z chałupy- czytamy w poście Edyty Pazury.
Niedawno na nauczanie domowe narzekała Agata Rubik. Myślicie, że Edyta Pazura właśnie do niej kierowała swoje słowa?