Już od jakiegoś czasu krążą plotki o drugiej ciąży byłej księżnej Meghan Markle, którą skrupulatnie ukrywa. Teraz australijski magazyn "New Idea" przekazał informacje, że Meghan wyjechała do... Meksyku, by w spokoju przygotować się do drugiego porodu. Jej wyjazd spowodowany był kłótnią z mężem i chęcią odpoczynku.
Podobno Meghan Markle i książę Harry pokłócili się o tegoroczne wybory prezydenckie w USA. Meghan chciała się częściej udzielać publicznie i wyrażać swoje poglądy, jednak jej mąż był temu przeciwny. W końcu była księżna nie wytrzymała kolejnej kłótni i wyszła z domu. Informator magazynu podaje, że zadzwoniła po wieloletniego przyjaciela, by ten po nią przyjechał.
Ona i Harry pokłócili się i Meghan wręcz wypadła z domu. Zadzwoniła do kumpla i poleciała prywatnym odrzutowcem w podróż do Meksyku. Będzie tam kilka dni - podaje źródło.
Meghan Markle podobno zatrzymała się w kurorcie One & Only Palmilla w Los Cabos. Zdjęcie byłej księżnej pojawiło się na okładce magazynu. Nie wiadomo, gdzie przebywa ich synek. Prawdopodobnie został z tatą - księciem Harrym.
Harry nie może podążyć za Meghan, ponieważ ma zbyt dużo pracy, ale przyjaciele mają nadzieję, że ich rozstanie da księciu szansę na ponowną ocenę życia w Stanach Zjednoczonych. Mają też nadzieję, że przemyśli jeszcze raz swoją rezygnację z brytyjskiej rodziny królewskiej - kontynuuje źródło.
Coraz częściej mówi się także, że książę Harry jest niezadowolony z życia w Stanach Zjednoczonych. Głównym powodem jest brak przyjaciół i nieszczerzy znajomi Meghan, którym ona nieustannie opowiada o ich relacji. Ta sytuacja z pewnością nie jest łatwa dla książęcej pary, która prawdopodobnie wyczekuje drugiego dziecka.
A jeżeli chodzi o ciążę Meghan, potwierdza ją jeszcze jedna sytuacja. Była księżna odsunęła sprawę w sądzie, którą sama założyła przeciwko brytyjskiemu magazynowi. Jej obrońcy poprosili sędziego, by przesunąć rozprawę o następne dziewięć miesięcy. Królewscy komentatorzy uznali to za pewny znak, że Meghan i Harry spodziewają się drugiego dziecka.