Alicja Janosz była nastolatką, gdy wygrała pierwszą edycję "Idola". Wówczas było o niej bardzo głośno, a to dlatego, że starała się jak najlepiej wykorzystać sławę. Wydała solową płytę, próbowała swoich sił na Eurowizji, a także prowadziła listę przebojów w 4fun.tv. Później jednak odsunęła się w cień. Wokalistka postanowiła skupić się na rodzinie i bliskich. Wyszła za mąż i została mamą, ale nadal pozostaje aktywna w mediach społecznościowych. To właśnie z nich dowiedzieliśmy się, że doznała kontuzji.
Alicja Janosz opublikowała na Instagramie zdjęcie ze spaceru, na którym jest w kołnierzu ortopedycznym. Okazuje się, że już od dwóch tygodni musi go zakładać.
Nie to, żebym była jakaś sztywna, ale to już drugi tydzień w kołnierzu... Bo dla niektórych maseczka lub przyłbica to za mało. Trzeba się jeszcze przebrać za Sigme lub Pi. Dobrze, że są miejsca, w których energia naturalnie zaczyna się harmonizować. Dla mnie w tym tygodniu było trudno momentami, ale jak mantrę powtarzam sobie, że to minie i wybieram miłość. Wchodzę w to uczucie i zmieniam energię w moim domu. Na to mam realny wpływ... - napisała na Instagramie.
Choć w opisie nie zdradziła, co jest powodem noszenia kołnierza, internauci szybko dopytali. Alicja Janosz miała wypadek:
Co się Ala stało? - zapytała jedna z internautek.
Pewien Pan, jadąc za mną, nie wyhamował na czas - odpowiedziała Alicja.
Następnie zdradziła, jak się czuje.
Boli mnie górna część pleców i szyja niestety - dodała.
Nam nie pozostaje nic innego jak życzyć Alicji Janosz szybkiego powrotu do zdrowia.