Meghan Markle i książę Harry mimo rezygnacji z tytułów brytyjskiej rodziny królewskiej nadal wzbudzają ogromne zainteresowanie mediów na całym świecie. Była książęca para już prawie rok mieszka po drugiej stronie oceanu, a ostatnio kupili nowy dom w Santa Barbara. Meghan razem z mężem mimo odcięcia od rodziny królewskiej chętnie udziela się w mediach, poruszając przy tym trudne tematy społeczne. Teraz odniosła się do wyborów prezydenckich.
ZOBACZ TAKŻE: Meghan Markle i Harry zaprosili media do nowej posiadłości w Santa Barbara. To pierwszy wywiad od przeprowadzki
Meghan Markle jako rodowita amerykanka bardzo cieszy się, że może uczestniczyć w zbliżających się wyborach. W udostępnionym wywiadzie w mediach społecznościowych Meghan namawiała wszystkich rodaków do głosowania i kierowania się rozsądkiem podczas wyboru nowego prezydenta. Warto dodać, że będą to pierwsze wybory od lat, w których Meghan będzie mogła wziąć udział. Jako członek brytyjskiej rodziny królewskiej nie mogła udzielać się w tematach politycznych i musiała być apolityczna.
Wiem, jak to jest mieć głos, ale wiem też, jak to jest go nie mieć. Wiem również, jak wiele kobiet i mężczyzn narażało swe życie po to, byśmy teraz mogli zostać wysłuchani. Głosowanie to nasze prawo i szansa na to, by każdy głos został usłyszany - powiedziała była księżna.
Choć Meghan Markle nie zdradziła, na kogo odda głos, wiele osób jest pewnych, że nie będzie to Donald Trump.
Po opublikowaniu materiału, Donald Trump został zapytany, co myśli na temat wypowiedzi Meghan. Słynący z bezpośredniości prezydent, odpowiedział w typowym dla siebie stylu.
Nie jestem jej fanem, ale chce powiedzieć, co pewnie usłyszy, że życzę dużo szczęścia Harry'emu, bo on tego potrzebuje.
Czyżby Trump przestrzegał Harry'ego przed Meghan? Zaskoczyły Was jego słowa?