Anna i Robert Lewandowscy są dobrze znanym małżeństwem nie tylko w Polsce. Wszystko za sprawą piłkarza, który na co dzień gra w niemieckim klubie Bayern Monachium. Kolorowa prasa pisze o ich życiu również za zachodnią granicą, o czym nie omieszkała poinformować znana trenerka. Po serii niepochlebnych komentarzy, które pojawiły się na jej temat w Polsce, chciała pochwalić się swoim fanom sukcesem. Chyba jednak nie zauważyła pewnego istotnego szczegółu.
32-latka opublikowała na swoim InstaStories kilka kadrów z sesji, którą zrobiono specjalnie do niemieckiego wydania "Gali". Anna i Robert Lewandowscy pozują wspólnie, tuląc się do siebie. Romantycznym fotografiom towarzyszył krótki artykuł, który skupił się przede wszystkim na żonie piłkarza. Lewandowska pochwaliła się również zdjęciem samego tekstu zatytułowanego "Cenniejsza niż jakiekolwiek trofeum".
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Lewandowska odniosła się do afery związanej z body shamingiem. "Nigdy nie oceniam ludzi, a tym bardziej się z nich nie śmieję"
Anna i Robert Lewandowscy instagram/annalewandowskahpba
Nieczęsto pisze się o polskich gwiazdach w zagranicznych magazynach, więc nie ma co się dziwić, że "Lewa" postanowiła tym pochwalić. Jednak spostrzegawczy internauci zauważyli, że niemiecki dwutygodnik przekręcił nazwisko trenerki. Zamiast Anna Lewandowska autorzy tekstu napisali "Lewandwoski".
Screen szybko zniknął z profilu "Lewej". Czy aż tak powinna się przejmować całą sytuacją?