Anna Lewandowska stara się w mediach społecznościowych motywować do działania. Chociaż czasem zdarza się jej poprawić swoje zdjęcia, to coraz chętniej eksponuje swoje niedoskonałości. Na ostatniej instagramowej relacji pozowała w kombinezonie imitującym dodatkowe kilogramy i tańczyła do popularnej piosenki Beyonce "Single Ladies". Nie każdemu ten żart przypadł go gustu (część osób zarzuciła trenerce m.in. to, że filmik wygląda, jakby naśmiewała się z osób z nadwagą), "Lewa" w opowiedziała na krytykę.
ZOBACZ: Anna Lewandowska z dystansem do siebie. Tańczy z dużym brzuchem i pupą: Jak teraz Wam się podobam?
Trenerka opublikowała na Instagramie obszerny wpis na temat ostatniego występu w kombinezonie. Stwierdziła, że kobiety poddawane są krytyce, ale ją, jako osobę publiczną, dodatkowo dotykają nieprzychylne komentarze.
Różne formy porównania w pewnym momencie stały się naszą kobiecą codziennością. Tak - ktoś powie, godząc się na bycie osobą publiczną, musisz się z tym liczyć, że będziesz poddawana ciągłej ocenie. A czy "osoba publiczna", to robot bez uczuć? No nie - stwierdziła Anna Lewandowska na Instagramie.
"Lewa" przyznała, że jej receptą na negatywne bodźce jest aktywność fizyczna. Jest dla niej odskocznią i pomaga uporać się z problemami.
Nie od dziś wiadomo, że niestety kobiecie trudniej odnieść się do nieuzasadnionej krytyki, pozostaje nam duuuuży dystans [...] Mi w radzeniu sobie z różnymi ocenami pomógł SPORT - nieustannie będę to powtarzać. Promuję aktywność fizyczną, bo w mojej opinii jest to antidotum na wiele problemów. A przede wszystkim jest to forma lekarstwa na zdrowie i lepsze samopoczucie, większą energię, a wymieniać plusy mogę w nieskończoność.
Pod publikacją nie zabrakło komentarzy, w których fanki Anny Lewandowskiej zachwycają się dodanym postem i ją wspierają, pisząc, żeby się nie przejmowała. Pojawiły się także krytyczne wypowiedzi. Jedna z internautek stwierdziła, że gwiazdy w mediach społecznościowych kreują idealny obraz siebie, dodając wyretuszowane zdjęcia.
Ja myślę, że tutaj chodzi o coś zupełnie innego. Znane osoby bardzo często pielęgnują kult piękna. Na Instagramie wrzucają tylko idealne zdjęcia, z jak najlepszej perspektywy, z filtrami. Potem na portalach plotkarskich widzimy prawdziwy wygląd tych osób na zdjęciach zrobionych przez paparazzi i odbiega on od zdjęć wrzucanych przez znane osoby - stwierdziła obserwatorka.
Zawsze możecie mnie zobaczyć na LIVE na treningach, zawsze dodaje zdjęcia naturalne! - odparła trenerka.
Na próżno szukać kolejnych krytycznych wypowiedzi, bo na niektóre z nich trenerka nie odpowiada albo je usuwa.
Pod jednym z krytycznych postów na temat publikacji Lewandowskiej, trenerka napisała, że przeprasza osoby, które poczuły się urażone. Stwierdziła, że nie miała na celu nikogo obrażać, tańcząc w kombinezonie.