• Link został skopiowany

Meghan Markle i książę Harry zwolnili nianię Archiego zaledwie po dwóch dniach. Wyrzucili ją w środku nocy

Opiekunka małego księcia przepracowała pod okiem Meghan Markle zaledwie dwa dni. Była księżna nie była zadowolona z jej usług.
Książę Harry, Meghan Markle
EAST NEWS

Meghan Markle i książę Harry z początkiem roku skupili na sobie uwagę mediów z całego świata, a to za sprawą ich rezygnacji z przywilejów i obowiązków brytyjskiej rodziny królewskiej. Już w marcu wyprowadzili się z Wielkiej Brytanii do Kandy, skąd szybko przenieśli się do Los Angeles. Młode małżeństwo stara się ułożyć życie w nowej rzeczywistości, a paparazzi i tabloidy im tego nie ułatwiają. O Meghan od dawna mówi się, że ma ciężki charakter, a najnowsze wieści tylko potwierdzą te doniesienia. Tym razem chodzi o opiekunkę Archiego, która została wyrzucona zaledwie po dwóch dniach pracy.

ZOBACZ TEŻ: Harry i Meghan Markle kupili wartą fortunę posiadłość. Pozwolili sobie na prawdziwe luksusy. Mają własny teatr i 16 łazienek

 Meghan Markle zwolniła nianię po dwóch dniach

Według biografii "Finding Freedom" Meghan i Harry rozwiązali swoją pierwszą współpracę z nianią już po dwóch dniach i na dodatek zrobili to w środku nocy!

Postanowili zatrudnić pielęgniarkę nocną, która wstawałaby do Archiego w nocy i tym samym by ich odciążyła. Niestety ich wspólna przygoda nie trwała długo.(...) Byli zmuszeni do zakończenia współpracy. Podziękowali jej o drugiej w nocy, a powodem miał być brak odpowiedzialności i profesjonalizmu - czytamy we fragmencie książki.

Przypominamy: Pierwszy seks Meghan Markle i ksiącia Harry'ego. Nowa biografia zdradza nawet ten intymny szczegół

Meghan i Harry szybko znaleźli kolejną nianię. Mimo że ta sprawowała się znakomicie, to incydent z jej poprzedniczką wciąż budził w nich niemałe obawy. Co ciekawe, w przeciwieństwie do księcia Williama i księżnej Kate, Meghan i Harry zdecydowali się zatrudnić opiekunkę jedynie w dni robocze. Ponoć nie chcą, aby w ich domu było zbyt dużo personelu. 

Zobacz wideo Rodzina królewska to firma. Co teraz z Harrym i Meghan?
Więcej o: