Z końcem marca Meghan Markle i jej mąż oficjalnie pożegnali się z książęcymi tytułami i odeszli z dworu. Małżeństwo pragnęło zaznać spokoju z dala od medialnego zainteresowania i afer związanych z royalsami, jakie co chwilę wychodziły na światło dzienne. Sussexowie przeliczyli się jednak, ponieważ paparazzi jeszcze częściej siedzą im na ogonie, a znajomi sprzedają informacje prasie. Australijski tabloid podał właśnie, że Harry wrócił do imprezowania i zostawił żonę oraz syna na trzy dni!
Okładka i tytuł najnowszego numeru australijskiego magazynu może szokować, zważywszy na fakt, że wydawało się, że Harry już dawno zrezygnował z kawalerskich rozrywek. Brat następcy brytyjskiego tronu ma bogatą przeszłość, ale dla dobra Meghan i Archiego miał zmienić się i stać się odpowiedzialną głową rodziny. Przeprowadzka do Ameryki nie wyszła mu jednak na dobre. Były książę nie dość, że tęskni za rodziną w Londynie, to spotyka się potajemnie ze znajomymi i imprezuje.
Harry ma duszę imprezowicza. Znajomi nie mogli się doczekać, aż się pojawi. Bawił się z towarzystwem, które jest od niego młodsze o nawet o 15 lat. On jest świetny i pierwszy do śmiechu - można odnieść wrażenie, że gdyby chciał, mógłby bawić się przez trzy dni bez przerwy – a może nawet to robi. Na imprezach na Wzgórzach zwykle nie ma zasięgu telefonu komórkowego, więc łatwo jest po prostu wyłączyć się i dobrze się bawić - donosi informator tabloidu.
Cóż, ciekawe, jak potoczą się dalsze losy tej pary. Nieoficjalnie mówi się, że Meghan nie pojawia się nigdzie publicznie, ponieważ jest w ciąży. Faktem tym miała być zaskoczona królowa Elżbieta, która o rewelacjach dowiedziała się z mediów, a nie od wnuka.
ZOBACZ TEŻ: Księżniczka Beatrice miała się zalać łzami na własnym ślubie. Powód? Okropny komentarz Meghan Markle