Trwają prace nad kolejną częścią przygód z Tomem Cruisem w roli głównej. Siódma "misja niemożliwa" budzi wiele, niestety w Polsce, skrajnych emocji. Producenci planują bowiem nagrać kilka scen w naszym kraju, a dokładniej wysadzić pociąg - atrapę, jadący 114-letnim mostem w Pilchowicach. Wiceminister kultury, Paweł Lewandowski, uważa, że to nie jest zabytek, więc z niecierpliwością czeka na oficjalne zapytanie ze strony Amerykanów. Mieszkańcy wsi i wielu Polaków nie podzielają jednak jego zdania. Należy do nich m.in. Anna Mucha. Aktorka wystosowała nawet apel do Cruise'a.
Na InstaStories gwiazdy "M jak Miłość" pojawiły się ostatnio zdjęcia wspomnianego wyżej mostu. Aktorka dała do zrozumienia, że nie można niszczyć zabytku, który przetrwał pierwszą i drugą wojnę światową, ponieważ jest bardzo ważny dla mieszkańców Pilchowic.
Zwiedzamy, bo to jest 114-letni most, który Tom Cruise chce wysadzić w powietrze. A my mówimy: Tom, it is impossible! Nie ma na to naszej zgody - grzmiała w sieci, oznaczając profil amerykańskiego aktora.
Plotki o planach amerykańskich twórców pojawiły się już w grudniu, kiedy to reżyser filmu, Christopher McQuarrie, odwiedził Pilchowice. Towarzyszyć mieli mu wtedy przedstawiciele Wojska Polskiego.
ZOBACZ TEŻ: Anna Mucha do wandala, który zniszczył warszawskie budynki. "Mam nadzieję, że cię policja dorwie, gnoju"