Piotr Żyła odpowiada na zarzuty byłej żony. "Justynko, załatwiajmy swoje sprawy między sobą, ewentualnie na policji"

Piotr Żyła skomentował zachowanie byłej żony, która opublikowała rozmowę skoczka z ich 8-letnią córką. Sportowiec nie szczędził krytycznych słów.

Justyna Żyła opublikowała w mediach konwersację jej byłego męża i ich 8-letniej córki. Cała rozmowa odbiła się szerokim echem w mediach, stawiąc skoczka w bardzo złym świetle. Możecie ją przeczytać TUTAJ. Teraz do sprawy odniósł się sam Piotr Żyła, zamieszczając długi wpis na Instagramie.

Zobacz wideo Justyna Żyła o reakcji dzieci na rozwód

Piotr Żyła odpowiada Justynie Żyle

Cała sprawa kręci się wokół wiadomości, w której Piotr nieładnie skomentował wygląd byłej żony. Konwersację opublikowała Justyna na instagramowym profilu, jednak ta równie szybko została usunięta. Ale jak wszyscy wiemy, w internecie nic nie ginie. O poczynaniach byłej żony dowiedział się też skoczek.

Hmmm tak sobie myślę, jakim trzeba być człowiekiem, żeby tak bardzo nienawidzić drugiego? Starałem się nie komentować swoich prywatnych spraw w sieci, ale jeżeli chodzi o moje dzieci, to już jest lekka przesada - zaczął swój wpis.

W dalszej części wyjawia "prawdę" na temat jego relacji z Justyną. Piotr sugeruje, że jego żona rozbiła mu szybę w samochodzie.

Ileż można wysłuchiwać gróźb i obelg na swój temat. Troszkę wytrzymałem, ale mówię dość, chcecie prawdę? Proszę: Przecież facet nie ma żadnych praw. Bo to zawsze on jest winny, a ona tylko dostaje wysokie alimenty i nie musi robić nic, ale to i tak jest jeszcze źle. Bo i tak musisz prosić, żeby dostać dzieci i musisz czekać czy trafisz na dobry humor, czy nie pocałujesz klamki. A ty zamiast z dziećmi wyjedziesz i tak z rozbitą szybą w aucie. A dla tych o mocnych nerwach jedna wiadomość z mojej codzienności w relacji. Ale musicie szybko czytać, bo za godzinę usunę, bo może to jednak nie jest prawda.

Na koniec zwrócił się do samej Justyny. Napisał, że ich sprawy mogą rozstrzygać na policji.

I tak na przyszłość Justynko, załatwiajmy swoje sprawy między sobą, ewentualnie na policji, po co w to mieszać pół Polski? Rozumiem pandemia, nudzi Ci się, ale ja mam co robić naprawdę - czytamy w poście.
 

Post Piotrka został skomentowany przez tysiące internautów. Co ciekawe, większość z nich stanęła po stronie skoczka.

Nie może się pogodzić z tym, że nie jesteście razem. Tak bywa. Szkoda tylko, że z dzieci robi kartę przetargową.
Pana żona chciała chyba stać się gwiazdą medialną za wszelką cenę i to kosztem Pana i Pana dzieci.
Pioter, trzymam za Ciebie kciuki - czytamy w komentarzach.

Jesteśmy ciekawi, jak dalej rozwinie się ta sytuacja.

Więcej o: