Martyna Wojciechowska odnalazła szczęście u boku Przemysława Kossakowskiego. Para spotyka się od dwóch lat, a w marcu podróżniczka potwierdziła namnażające się plotki i wyznała publicznie, że ukochany jest już jej narzeczonym. Gwiazdy TVN-u przygotowują się więc do ślubu. Na początku nie było im łatwo. Kossakowskiego zaakceptować musiała córka Wojciechowskiej, Marysia. Chyba się udało!
W związku z planowanym ślubem, jakiś czas temu Przemek został zapytany o relacje z dwunastolatką. Dał do zrozumienia, że to bardzo delikatny i skomplikowany temat.
To jest sto razy trudniejsze i tysiąc razy trudniejsze do opowiedzenia - wyznał.
Teraz znajomy pary donosi, że Kossakowski wkupił się w łaski córki narzeczonej. Okazuje się, że wykazał się niebywałą cierpliwością i nie naciskał na dziewczynkę.
Nic na siłę. To Marysia rozdawała karty - czytamy w magazynie "Życie na gorąco".
Dla Martyny dobro dziecka to priorytet, więc z pewnością nie związałaby się z kimś, kto nie potrafiłby dogadać się z jej córką. W tym przypadku na szczęście się udało i para może spokojnie przygotowywać się do ślubu. Odkąd publicznie ogłosili, że są razem, często wrzucają do sieci wspólne zdjęcia. Na niektórych widać, że Przemek i Marysia faktycznie świetnie się dogadują, a podróżnik sprawdza się w roli przyszywanego ojca. Przypomnijmy, że biologicznym tatą Marysi jest nieżyjący już płetwonurek, Jerzy Błaszczyk, który zmarł w 2016 roku. Miał raka.