Od 10 czerwca Małgorzata Rozenek skupia się na roli potrójnej mamy. Gwiazda urodziła niedawno kolejnego syna, Henryka. Zarówno na jej Instagramie jak i Radosława Majdana, nie brakuje zdjęć z maluchem, który za każdym razem kradnie serca internautów. Prócz prawienia komplementów, fani pytają też "Perfekcyjnej", jak w tak krótkim czasie (zaledwie po dwóch tygodniach stawiła się na planie "Projektu Lady") wróciła do świetnej formy. W sobotę wieczorem gwiazda pospieszyła z odpowiedzią.
Na Instagramie Małgorzaty pojawiło się wyjątkowe zdjęcie. Gwiazda pozuje z Henrykiem, który leży w wózku. Uwagę przykuwa jednak stylizacja Rozenek. Przyodziała bowiem ten sam kostium w niebieskie paski, który nosiła, będąc w zaawansowanej ciąży.
Dziewczyny, wiele z Was pisze do mnie, co zrobiłam, że tak szybko wróciłam do formy... Każdej z Was odpisuję, że do formy to mi jeszcze bardzo daleko. Zdjęcia, które oglądacie na Insta to często jedno zdjęcie wybrane z bardzo wielu zrobionych. Po tylu latach po prostu wiem, jak się ustawić, żeby wyglądać lepiej, szczuplej, korzystniej, ale nie chcę tworzyć jakiejś nieistniejącej rzeczywistości i dlatego pokazuję Wam, jak teraz wyglądam. Wciąż "zostało mi 12 nadprogramowych kilogramów (to zdjęcie też jest najlepszym z kilkudziesięciu jakie mi Tadzio zrobił). 12 kg, które będę chciała w miarę szybko, ale najważniejsze zdrowo zrzucić - zaczęła.
Gwiazda TVN-u stwierdziła, że powrót do sylwetki nie jest jej priorytetem. Najważniejsze jest zdrowie, zdrowie Henia.
Chciałabym Henia jeszcze dłuższy czas pokarmić. Wiem, że nie będzie łatwo, ani że nie ma drogi na skróty, ale niemożliwe nie istnieje, więc wierzę, że się uda. Tymczasem jestem grubaską, ale najważniejsze, że jestem bardzo szczęśliwą grubaską. Bo naprawdę są na świecie ważniejsze rzeczy niż rozmiar, który nosimy.