• Link został skopiowany

Qczaj opowiedział o gwałcie, który przeżył w dzieciństwie. "Dziś wiem, że ochroniłem siostry". Wellman z trudem powstrzymała łzy

Qczaj dwa tygodnie temu wyjawił na Instagramie, że w dzieciństwie padł ofiarą pedofila. Teraz, w "Dzień Dobry TVN" w rozmowie z Dorotą Wellman, zdradził, co takiego działo się w jego rodzinnym domu. Szczegóły przerażają i widać było, jak Dorota i Daniel z trudem powstrzymują łzy.
Qczaj opowiedział Wellman o gwałcie, który przeżył w dzieciństwie. 'Dziś wiem, że ochroniłem siostry'
Fot. Dzień Dobry TVN - screen

Qczaj pod koniec lutego wyznał w poruszającym wpisie na Instagramie, że kiedy miał 7 lat został skrzywdzony przez przyjaciela rodziny. Wyznanie było wstrząsające i szokowało tym bardziej, że Daniel Kuczaj jest trenerem personalnym pełnym życia i radości, wspierającym innych w trwaniu w dobrej formie i szczęściu. W piątek rano był gościem "Dzień Dobry TVN", jednak tym razem nie prowadził - jak zwykle - treningu. Rozmawiał z Dorotą Wellman, u której opowiedział, jak wyglądało jego dzieciństwo.

Qczaj rozmawia o gwałcie z Dorotą Wellman

Dorota Wellman była bardzo delikatna, a temat bardzo trudny. Qczaj na spokojnie odpowiadał na kolejne pytania, dopiero kiedy wspomniał o siostrach, które uchronił przed molestowaniem przez "przyjaciół" ojca (trener wspomina, że jeśli chodzi o bezpieczeństwo jego sióstr, bał się nie tylko swojego oprawcy), zobaczyliśmy, ile emocji tak naprawdę towarzyszyło mu przez całą tę rozmowę.

Okazuje się, że trener próbował o wszystkim powiedzieć swojej mamie. Niestety, przyniosło to wówczas skutek odwrotny do oczekiwanego:

Próbowałem powiedzieć... Nie zakomunikowałem tego wprost, ja powiedziałem tylko mamie, że on "mówi mi brzydkie rzeczy". Powiedziała mu oczywiście o tym, ale patrząc przez pryzmat tego, że on pije: no, pewnie wypił, coś powiedział. To jest niesamowite, co się stało potem - on idealnie mnie zmanipulował. Kiedy byliśmy już sami, ja wiedziałem, że mama mu to powiedziała, a on zapytał "co mówiłeś matce". A ja zrobiłem to, co robią dzieci, co robi ofiara - podszedłem do niego i zacząłem go przepraszać. Odepchnął mnie. I tym odepchnięciem tak naprawdę na całe moje życie naznaczył mnie tym, że miałem w środku poczucie, że przecież ja to zrobiłem, ja tego chciałem.

Qczaj szczerze: Gdzie była matka? A gdzie był ojciec?!

Często przy takich wyznaniach pojawiają się zarzuty do matek skrzywdzonych dzieci jako jedynych odpowiedzialnych za cierpienie ich pociech. Nie inaczej było w tym przypadku, ale Qczaj jasno odrzuca te oskarżenia - pytania i zarzuty powinny być stawiane również ojcom. Podzielił się też przerażającym doświadczeniem:

Pamiętam jedną rzecz, że strasznie szczękałem zębami, nie mogłem tego powstrzymać, to było najgorsze, to szczękanie zębami. Mama mnie wtedy wołała, i ja musiałem powiedzieć ze stoickim spokojem, że jestem w łazience i przestać szczękać tymi zębami i się uspokoić. I uspokoiłem się. Szedłem wtedy do dzieci i bawiłem się w chowanego.
A gdzie była matka? A ja mam ochotę zapytać, a gdzie do cholery jasnej był ojciec? Ojciec nie wiedział. Był zajęty piciem i swoimi sprawami. Całe życie kręciło się naokoło ojca.
To jest też kolejna rzecz, którą ja chcę przekazać matkom, które są z alkoholikami. Jeśli robicie to dla dobra dzieci, to to nie jest dla dobra dzieci, bo to dziecko on jest gdzieś tam sobie.

Czy Qczaj miał kontakt ze swoim ojcem? Jak najbardziej. Odezwał się do niego po jego wyznaniu na Instagramie:

On skomentował, żebym poszedł do kościoła i pomodlił się o zdrowie, bo o rozum już za późno.
Dziś wiem, że ochroniłem swoje siostry - mówił Dorocie Wellman ze łzami w oczach. - Wiedziałem, że one tego nie wytrzymają. Więc byłem tam ja.

Dodał też, że część dorosłych lat spędził na terapii, próbując sobie poradzić z traumą z dzieciństwa:

4 lata byłem na terapii. Na początku było strasznie trudno. Niejednokrotnie był moment, kiedy chciałem sobie odebrać życie.

Terapia pomogła Qczajowi na tyle, że teraz jest gotowy, by mówić o swoim doświadczeniu głośno i bez strachu. "Dziś jestem silniejszy, dużo bardziej niż byłem" - mówi. A nam pozostaje trzymać za niego kciuki, bo nie mamy wątpliwości, że te wyznania kosztowały go bardzo dużo. Całą rozmowę możecie odsłuchać na stronie "Dzień Dobry TVN".

Więcej o: