Pierwsze doniesienia zza kulis programu nie są pomyślne dla panów. To podobno oni, póki co, najsłabiej radzą na treningach. Wyczyny eks-żony Piotra Żyły ma szanse powtórzyć Mikołaj Jędruszczak. Zwycięzca "Love Island" raczej nie dopisze na swoje konto trofeum kolejnego reality-show. Co ciekawe, nie pomaga nawet obecność Sylwii Madeńskiej, partnerki Mikołaja na parkiecie i poza nim.
Mikołaj nie radzi sobie zbyt dobrze, choć Sylwia robi co w jej mocy. Jest świetną tancerką, zdaje sobie sprawę, że to na niej będzie spoczywał ciężar w każdym tańcu, ale nie zrobi przecież wszystkiego. Mikołaj ma drewniane ruchy, w dodatku słabo znosi krytykę i uważa, że i tak świetnie się prezentuje. Sylwia boi się, że odpadną od razu na starcie programu, a liczyła, że będzie on dla niej przepustką do kariery - donosi nasz informator.
Jeśli chodzi o męską obsadę "Tańca z gwiazdami", to pozytywnie na razie wyróżnia się jedynie Marcin Bosak. Natomiast w przypadku pań zapowiada się bardzo zacięta rywalizacja.
Julia Wieniawa, Ania Karwan, Sylwia Lipka - każda z nich daje z siebie wszystko na treningach i efekty ich pracy są obiecujące. Dziewczyny podchodzą do udziału w show bardzo poważnie i to widać. Nie widać wśród nich oczywistej faworytki, poziom jest bardzo wyrównany - słyszymy.
Wszystko wskazuje na to, że nadchodząca edycja „Tańca z gwiazdami” zapowiada się niezwykle ekscytująco. Show Polsatu startuje już 6 marca, więc celebryci mają jeszcze trochę czasu na taneczne szlify.
A wy komu będziecie kibicować?
PG