Oscary 2020. Nie każda aktorska kariera kwitnie po wygranej. Im Oscary dały więcej problemów niż zysków

Oscary 2020 zostaną wręczone już w nocy 9 lutego. To jedno z najważniejszych wydarzeń w światowej kinematografii i większość artystów marzy o Oscarze jako o ukoronowaniu swoich dokonań. Jednak nie każdemu statuetka przynosi później szczęście.

Każdy z aktorów z pewnością marzy o zdobyciu Oscara. Zabranie do domu złotej statuetki może mieć ogromny wpływ na przyśpieszenie kariery aktorskiej. Może zapewnić gwieździe lepszą rozpoznawalność czy dobre role u światowej sławy reżyserów. Ale czasami żadna z tych rzeczy się nie zdarza. Choć aktor zdobywa Oscara, jego kariera umiera.

Zdobyli Oscara, ale ich kariery utknęły

Lista aktorów, którzy po zdobyciu statuetki zauważyli, że nie mają już kolejnych propozycji aktorskich, jest długa. Wybraliśmy te najbardziej spektakularne "śmierci" kariery.

1. Adrien Brody

Adrien Brody zdobył Oscara dla najlepszego aktora za film Romana Polańskiego "Pianista" z 2002 roku. Grał Władysława Szpilmana, żydowskiego muzyka, który przetrwał eksterminacje w getcie warszawskim. Po wygranej aktor jeszcze tylko dwa razy zagrał w produkcjach nominowanych do jakiejkolwiek nagrody. Być może trend ten odwróci się niebawem, bowiem w 2020 roku zobaczymy go w produkcji m.in. Wesa Andersona. Można go też oglądać w serialu "Peaky Blinders".

2. Cher

Cher odebrała Oscara w 1987 roku. W filmie Normana Jewisona "Moonstruck" zagrała rolę Loretty Castorini, księgowej z Brooklynu. Film był wielkim hitem i udowodnił, że Cher nie jest tylko dobrą piosenkarką, lecz także utalentowaną aktorką. Gdy zdobyła Oscara w kategorii najlepsza aktorka, wszyscy myśleli, że stoi przed nią zupełnie nowa kariera. Jednak zdobycie nagrody spowodowało koniec historii aktorskiej. Według ekspertów problemem dla Cher było to, że była już ikoną w innej dziedzinie rozrywki i ciężko było ją obsadzić w roli, której mogłaby się oddać w całości.

3. Roberto Benigni

Włoskiemu komikowi największą sławę przyniosła rola w filmie "Życie jest piękne", za którą odebrał Oscara w 1997 roku. Film opowiada o ojcu, który wraz z synem trafił do obozu koncentracyjnego. Stara się przekonać chłopca, że okrutna rzeczywistość to forma zabawy. Choć film zdobył ogromną sławę, kariera Roberto drastycznie spadła. Powodem tego był fakt, że Benigni zawsze był kominkiem, który występował na żywo, a amerykańscy producenci nie wiedzieli, w jakich rolach go umieścić.

4. Cuba Gooding Jr.

Aktor zdobył Oscara w 1996 roku w kategorii najlepszy aktor drugoplanowy w filmie "Jerry Maguire". Ameryka pokochała go jako gwiazdę footballu. Po wygranej niestety nie dostawał propozycji na duże pierwszoplanowe role. Zagrał w filmie "Radio" czy "Siła i honor", jednak żadna z tych produkcji nie przyniosła mu zasłużonej sławy. Co gorsza, po Oscarze zaliczył kilka nominacji do... Złotej Maliny dla najgorszego aktora danego roku. Cuba Gooding Jr. znalazł na szczęście swoje miejsce w produkcjach telewizyjnych. To on zagrał np. O.J. Simpsona w słynnym "American Crime Story: The People v. O. J. Simpson".

5. Kim Basinger

Przykład tej aktorki pokazuje, że bycie pięknym czasami może być przekleństwem. Choć ma ogromny talent aktorski, zarówno do komedii, jak i dramatu, Basinger często dostawała role, które podkreślały właściwie wyłącznie jej seksapil. Jednak reżyser Curtis Hanson zauważył w niej coś więcej niż urodę i zaproponował jej rolę w filmie "Tajemnice Los Angeles" z 1997 roku. Za tę rolę dostała Oscara w kategorii najlepsza aktorka drugoplanowa. Ostatnia jej lepsza rola to mama Eminema w filmie "8 mila". Niestety tylko Hanson zauważył w niej drzemiący potencjał. Nowe oferty nie spłynęły nawet po jej ostatniej roli w "Ciemniejszej stronie Greya".

Oscarowi faworyci? Odpowiada Zwierz Popkulturalny:

Zobacz wideo
Więcej o: