"Dance, Dance, Dance" to nowy taneczny format TVP. Zadaniem uczestników jest jak najlepsze odwzorowanie choreografii z popularnych teledysków. Jedną z par walczących o wygraną jest Kasia Dziurska i Emil Gankowski. Są razem nie tylko na parkiecie show, ale i również w życiu prywatnym. Mężczyzna podczas jednej z prób nie wytrzymał i wyszedł z sali.
Program jest już na półmetku. Nic więc dziwnego, że w związku ze zbliżającym się wielkimi krokami finałem programu, emocje rosną. Gwiazdy czują presję, aby jak najlepiej zaprezentować się przed jurorami. Podczas nauki choreografii do czwartego odcinka Emilowi Gankowskiemu puściły nerwy.
Denerwuje mnie to, że musimy pajacować przed kamerami w momencie, kiedy nie mamy czasu na trening… - wypalił Emil Gankowski.
Poirytowany obecnością kamer, nagle wyszedł z sali prób i trzasnął drzwiami. Sytuację próbował uratować choreograf.
Nie nakręcaj się na to, że coś ci nie wychodzi. Jesteś sportowcem! Zepnij tyłek i lecimy dalej... - mobilizował go Artur Golec z Egurrola Dance Studio.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że to nie pierwsza osoba, która tak ostro zareagowała w programie. Obecnie media żyją głośnym konfliktem na linii Ewa Chodakowska kontra Paulina Krupińska, o czym więcej przeczytacie TUTAJ. A to jeszcze nie wszystko, ponieważ gorąco zrobiło się również po ostatnim występie Patricii Kazadi, która otwarcie nie zgodziła się z opinią Idy Nowakowskiej.
Jak myślicie, czy Emil Gankowski finalnie opanuje zdenerwowanie i wraz z Kasią Dziurską dobrze zaprezentują się na scenie?
JP