• Link został skopiowany

"Dance, Dance, Dance". Ida Nowakowska po raz pierwszy zabrała głos w sprawie afery z Krupińską

Ida Nowakowska po raz pierwszy zabrała głos po aferze w "Dance, dance, dance". W relacji na InstaStories wytłumaczyła fanom, że to po prostu "taka zabawa w program".
'Dance, Dance, Dance'
Screen z Insatagram.com/ idavictoria, Screen z TVP2/ 'Dance, Dance, Dance'
Zobacz wideo

Ostatni odcinek programu "Dance, Dance, Dance" był bardzo emocjonujący. Kasia Dziurska zaliczyła poważny upadek, Patricia Kazadi nie zgodziła się z opinią Idy Nowakowskiej i głośno o tym powiedziała, a na sam koniec Paulina Krupińska zwróciła się do jury, że "pokazali, że to nie był program o tańcu" i razem z Klaudią Halejcio zostały niesprawiedliwie ocenione i to nie one powinny odejść. Ida Nowakowska skomentowała sprawę na Instagramie.

Zobacz:  "Dance, Dance, Dance". Krupińska po odpadnięciu zwróciła się do jury: Dziś to nie był program o tańcu. Byli w szoku

"Dance, Dance, Dance". Ida Nowakowska komentuje

Ida na InstaStories wytłumaczyła fanom, że program to jedynie rodzaj zabawy. Jej zdaniem nie należy aż tak poważnie do tego podchodzić i po prostu należy dobrze się bawić. Podkreśliła, że w show oceniany jest taniec i nie ma zamiaru nikogo krzywdzić: 

Hej kochani. (...) Dziękuję, że wiecie, że mam tylko dobre intencje. Nikogo nigdy nie chcę skrzywdzić, nigdy bym nie powiedziała niczego wrednego i to jest po prostu taka zabawa w program, gdzie się ocenia taniec. I tylko o to w tym wszystkim chodzi. O taką zabawę, grę. Wszyscy w nią wkraczamy i żyjemy nią - mówiła.

Dodała też, że chodzi tam przede wszystkim o dobre emocje i wsparcie potrzebujących. Przypomnijmy, że główna nagroda w wysokości 100 tys. zł zostanie przekazana na cele charytatywne. Zdaniem Idy to właśnie powinno być celem uczestników i wszyscy powinni starać się, żeby nie dochodziło do "kwasów".

 

Paulina Krupińska i Ewa Chodawska

Konflikt Pauliny Krupińskiej i Ewy Chodakowskiej rozpoczął się po tym, jak trenerka powiedziała jej, że za mało się stara (pisaliśmy o tym TUTAJ). Modelka po emisji tego odcinka poinformowała swoich fanów na InstaStories, że "Choda" miała się do niej zwrócić, że "łatwo przyszło jej urodzenie dzieci". Jak zapewniała celebrytka, miało to zostać wycięte. Ewa uznała, że to manipulacja i nie pozwoli się oczerniać. Sprawą zajął się prawnik. Więcej przeczytacie TUTAJ

AW

Więcej o: