Siostry Godlewskie postanowiły przenieść swoją kłótnię przed szerszą publiczność i szkalują się nawzajem na Instagramie. Zaczęła Esmeralda-Monika Godlewska, teraz Małgorzata nie pozostała dłużna i nagrała dla siostry - i naturalnie obserwujących - cały film.
Zaczęło się, kiedy Esmeralda (czyli Monika Godlewska, bo Esmeralda to jej pseudonim "artystyczny") zarzuciła swojej siostrze Małgorzacie dużo brzydkich rzeczy. Na nagraniu live, które bardzo szybko skasowała z internetu, wylała swoje żale tłumacząc, dlaczego już nie będzie z Małgorzatą występować. Poszło o pieniądze (Małgorzata miała nie oddawać siostrze po wspólnych koncertach tyle, na ile się umawiały), o sławę (ta miała zawrócić Małgorzacie w głowie), o brak szacunku do ludzi.
Esmeralda szybko zorientowała się, że może niekoniecznie dobrym pomysłem jest umieszczać takie przemyślenia na Instagramie, ale... w internecie nic nie ginie. A teraz jej siostra odpowiedziała.
W krótkim wideo na Instagramie (bo gdzieżby indziej) Małgorzata Godlewska odniosła się do zarzutów swojej siostry. Ubrana w pielęgniarski kitelek do kamery mówiła tak:
Kochani, jest chwilę po 6, zaraz trafiam na dyżur. Kariera faktycznie uderzyła mi do głowy, dlatego przez następne kilkanaście godzin będę pomagać ludziom by jak najszybciej mogli dojść do siebie po ciężkich wypadkach. Oczywiście kocham to i to szanuję.
Po drugie nie szanuję ludzi, dlatego przez cały dzień będę robić wszystko, by doszli do siebie w jak najlepszych, komfortowych warunkach.
Po trzecie, myślę tylko o pieniądzach, dlatego przez ostatni rok wspomagałam wielokrotnie siostrę wyższymi kwotami niż te, o których wspomina.
I po czwarte, jestem oczywiście nieodpowiedzialna, dlatego osobie z problemami nie pozwalałam upijać się przed pracą, a po awanturze i wyproszeniu z samolotu kupiłam bilet za dodatkowe pieniądze, by dotrzymać zobowiązań. Jestem nieodpowiedzialna. Buziaki, miłego dnia wam życzę.
A to wciąż jeszcze nie koniec, bo pod nagraniem Małgorzaty Godlewskiej aktywowała się jej siostra, Esmeralda. Dodała taki komentarz:
Wyciągamy popkorn i czekamy na więcej. Bo że będzie na co popatrzeć, to chyba nikt nie ma wątpliwości.
Jedno jest pewne - to koniec duetu sióstr Godlewskich. Szykujcie się teraz na ich kariery solowe.