Joe Jackson, jak podaje portal TMZ, zmarł w środę nad ranem w Los Angeles. Cierpiał na nowotwór trzustki. Był schorowanym człowiekiem - wcześniej przeszedł udar i atak serca.
Trzy dni przed śmiercią na Twitterze dodał swoje zdjęcie, pod którym napisał:
Widziałem więcej zachodów niż jeszcze mi zostało. Słońce zachodzi, gdy przyjdzie na to czas, niezależnie, czy tego chcesz czy nie.
Mężczyzna przez lata był menedżerem swoich dzieci i to on stał za sukcesem grupy Jackson 5. Oskarżany był o znęcanie się nad nimi psychiczne i fizyczne. Nigdy za to nie przeprosił.
Był ojcem dziesięciorga dzieci, które miał ze swoją żoną Katherine. Byli małżeństwem 60 lat. Para jednak nie mieszkała razem w ostatnich latach, a ich stosunku były dosyć napięte. Mimo to utrzymywali ze sobą kontakt.
AW