Eurowizja 2017. Jana Burceska z Macedonii nie zakwalifikowała się do finału, ale bez wątpienia zapamięta ten dzień do końca życia. W trakcie oczekiwania na wyniki oświadczył jej się bowiem partner, Alexander.
Kiedy jeden z prowadzących show pojawił się w Green Roomie przy ich stoliku, Alexander przejął mikrofon. Zdenerwowany wyjął z kieszeni niewielkie pudełko i uklęknął przed Janą.
Chcę ci powiedzieć, że cię bardzo kocham, czy wyjdziesz za mnie? - zapytał drżącym głosem.
Tak! - wykrzyknęła wzruszona Jana.
To były pierwsze oświadczyny w historii Eurowizji. Dodajmy jeszcze, że Jana zaśpiewała piosenkę będąc w ciąży.
JZ