• Link został skopiowany

Menedżerka Anny Przybylskiej potwierdza: Jolanta Pieńkowska miała pomóc w sfinansowaniu leczenia za granicą

Od śmierci Anny Przybylskiej minęły już 2 tygodnie, ale wciąż pojawiają się kolejne wspomnienia jej bliskich i nieznane wcześniej fakty z życia lubianej aktorki. Jakiś czas temu pojawiły się informacje , że jej leczenie chciał sfinansować jeden z najbogatszych Polaków, Leszek Czarnecki.

Biznesmen, mąż Jolanty Pieńkowskiej, został wymieniony w liście matki Przybylskiej , który odczytany został na jej pogrzebie.

Dziękuję pielęgniarkom, lekarzom i sąsiadom. Dziękuję Jolancie Pieńkowskiej i Leszkowi Czarneckiemu. Dziękuję firmom, które wspierały Annę w walce - usłyszeli zebrani na uroczystości.

Ten fragment sprawił, że pojawiły się domysły na temat pomocy, jaką dziennikarka i milioner oferowali aktorce. Chodziło o pieniądze czy wykorzystywanie ich zagranicznych znajomości? Rodzina aktorki milczała na ten temat, a Czarnecki i Pieńkowska również nie wypowiadali się w mediach.

W najnowszym "Fleszu" Przybylską wspomina m.in. Małgorzata Rudowska, która przez 18 lat była menedżerką, a także przyjaciółką aktorki. Opowiedziała m.in. o tym, jak wyglądały ostatnie tygodnie Anny Przybylskiej:

Dzwonili dziennikarze i przekonywali ją, że udzielając wywiadu, spełniłaby misję. Jaką misję?! Nie widziałyśmy w tym misji, to była osobista tragedia. Ania nie wiedziałaby zresztą, co powiedzieć, bo wszystko działo się na bieżąco. Była skoncentrowana na leczeniu. Walczyła do końca. W ostatnich tygodniach bliską jej osobą była Jolanta Pieńkowska - zdradziła. - Miała pomóc aktorce w sfinansowaniu leczenia za granicą. Jej wrażliwość oczarowała Anię.
Kapif

Majątek męża Jolanty Pieńkowskiej, Leszka Czarneckiego, szacowany jest na 6,33 mld złotych. W 2014 r. pozwoliło mu to znaleźć się na 4. miejscu zestawienia najbogatszych Polaków tygodnika "Wprost".

Zobacz wideo

jus

Więcej o: