Skolim szturmem zdobył listy przebojów dzięki takim przebojom jak "Wyglądasz idealnie", "Temperatura" czy "Nie Dzwoń do Mnie Mała". Sam Konrad Skolimowski w trakcie udzielnych wywiadów nie ukrywa, że do pracy napędza go wsparcie babci. Seniorka kibicowała nawet wnuczkowi za kulisami podczas jego występu na scenie "Sylwestrowej Mocy Przebojów".
Skolim ceni sobie kontakt ze swoimi fanami. Muzyk do informowania fanów, co u niego słychać, często wykorzystuje media społecznościowe. Wokalista właśnie za pomocą Instagrama podzielił się niepokojącą sytuacją, która miała miejsce w jego domu. "Intruz po wtargnięciu i szarpaniu się z babcią został kilkukrotnie i starannie wyproszony. Jak widać było mu mało i intencje miał inne. Zero tolerancji w naszym kraju i mieście dla tych, którzy mają złe intencje wobec nas i naszych bliskich" - napisał.
W odpowiedzi na wpis z wokalistą skontaktował się serwis Jastrząb Post, który poprosił Skolima o szerszy komentarz. Jak wyjawił, nieznany mężczyzna podstępem dostał się na jego posesję, twierdząc, że zna wokalistę i chce się z nim spotkać. Do mieszkania wpuściła intruza babcia Skolimowskiego. "Był u nas człowiek, który przedstawił się babci jako osoba, którą znam. Mówił, że pragnie spotkania ze mną. Wtargnął na teren posesji i do budynku. Babcia szarpała się z nim w drzwiach i wypraszała go. Nie chciał iść i musiałem zainterweniować, kilkukrotnie wyprosić pana. Pan nie chciał wyjść. Kilkukrotnie próbowałem doprowadzić do tego, aby opuścił ogrodzoną posesję. Pan chciał mnie uderzyć, a wieczorem składał groźby karalne - że 'załatwi' mi babcię. Nie znam tej osoby" - przekazał serwisowi wokalista.
Chociaż ostatecznie udało się przepędzić napastnika, który chciał wtargnąć do domu Konrada Skolimowskiego, to później zaczęły napływać groźby pod adresem rodziny muzyka. Wokalista przyznał, że to właśnie te wiadomości są dla niego najbardziej niepokojące. "Ja pana bardzo skutecznie przegoniłem, ale wieczorem wysyłał groźby karalne: 'Załatwię ci babkę, załatwię ci matkę, wybierz sobie'. Te groźby są gorsze niż wtargnięcie" - wyjawił w rozmowie z serwisem Skolim, dodając, że zgłosił sprawę na policję.