"Ślub od pierwszego wejrzenia" dał już szansę wielu uczestnikom na znalezienie prawdziwej miłości. Część z nich wiedzie wspólne życie długo po programie, a niektórzy decydują się na rozwód. W każdym odcinku show nie brakuje zwrotów akcji i ciekawych wątków, które są szeroko komentowane w sieci. Co działo się ostatnio w programie?
Pary z show w dalszym ciągu spędzają czas w podróży poślubnej. Nie brakuje zwiedzania i romantycznych momentów. Jak się okazuje, nie każda wycieczka była strzałem w dziesiątkę. Mowa o rejsie Karoliny i Macieja, który nie był spełnieniem marzeń uczestniczki. Małżonkowie wybrali się na wycieczkę po czarnogórskim wybrzeżu. Rejs pokazał, że Maciej jest fanem adrenaliny, a Karolina wręcz przeciwnie. Romantyczna atrakcja zestresowała uczestniczkę, szczególnie kiedy jej mąż zaproponował zrobienie zdjęcia na stojąco. Karolina obawiała się stracenia równowagi na wodzie. - Tego się boję, czy ona ze mną wytrzyma. Bo to jest jedna z mniej ekstremalnych rzeczy, które bym zrobił. To była zwykła podróż łódką, gdzie przeszkodą był wiatr. Co będzie, jak nie wiem… Ja skaczę ze spadochronem i robię dużo bardziej ryzykowne rzeczy niż płynięcie łódką bez fal - podsumował uczestnik. - Maciek ma szalone pomysły. On czuje się na pewno lepiej. On stanie i tak dalej. Ja jestem taką osobą, która w takich sytuacjach siedzi - dodała z kolei Karolina.
W programie widzimy, że Maciej jest osobą, która lubi postawić na swoim. Przekonał żonę do wspólnego zdjęcia na poruszającej się łódce mimo jej początkowego protestu. - Mężu, proszę cię… - rzuciła przestraszona uczestniczka. Wyszło na jaw, że Karolina nie umie pływać i nie czuje się dobrze na wodzie. - Na pewno Karolinie jest ciężko, bo boi się wielu rzeczy i jest taką osobą, która nie lubi czuć adrenaliny - podsumował Maciej. - Mężu, ja się boję. Rozumiesz? - kontynuowała jego ukochana. Finalnie mąż przekonał ją do zdjęcia. Podzielił się także wnioskami płynącymi z doświadczenia z poprzednimi partnerkami. - Tego, co ja się nauczyłem w życiu o kobietach, to to, że one się boją, ale jak już to zrobią, to są szczęśliwe, że to zrobiły. Są zadowolone z siebie i dumne. (...) Na pewno nie będę Karoliny szarżował i naciskał na rzeczy, które wywołują w niej strach - usłyszeliśmy.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!