Więcej na temat programów telewizyjnych znajdziecie na stronie głównej Gazeta.pl
W małżeństwie Kasi i Pawła ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" nie dzieje się najlepiej. Uczestniczka jest pod krytycznym ostrzałem widzów, którzy zauważają u niej niezdrowe zachowania. Internautom nie podoba się jej relacja z matką, a także traktowanie męża. Ostatnia rozmowa pary nie przebiegła najlepiej, a w sieci zawrzało od komentarzy. Duża część widzów negatywnie odbiera Kasię i nie szczędzi jej gorzkich słów.
Kasia bardzo źle zniosła krytykę Piotra Mosaka, który stwierdził, że powinna ograniczyć kontakty z matką. Później miała za złe Pawłowi, że wspomniał o jej częstych rozmowach telefonicznych z rodzicielką i koleżankami. Jej zdaniem mąż na nią naskarżył, a ona wyszła na "tą złą i niedobrą". Nie chciała rozmawiać z mężem i przyjąć argumentów jego i eksperta. Uznała, że "się na nią uwzięli". Ostatnia rozmowa małżonków także nie wróży nic dobrego. Kasia stwierdziła, że nie wie, czy chce wytrwać w eksperymencie i jaka będzie jej decyzja w dniu wyboru. Widzowie, którzy śledzą związek od początku, nie mają wątpliwości, że największym problemem jest zachowanie Kasi.
Chciałabym napisać o Kasi coś pozytywnego, ale się nie da. Wiecznie obrażona, nie ma czasu na rozmowy, nie ma czasu, żeby coś przemyśleć. Naprawdę podziwiam Pawła za jego upór. Już dawno wzięłabym walizkę i wyszła. Mama Kasi totalnie bez wyczucia. Masakra.
Kasia zachowuje się jak mała dziewczynka, która nie dostała ulubionej zabawki i dziwię się Pawłowi, że nie wyszedł w momencie, kiedy sprowadziła mamusię.
Moim zdaniem to Kasia jest największym rozczarowaniem wszystkich dotychczasowych edycji. W moim odczuciu przebiła nawet jednorożca i tego Adama od Joasi - komentują fani na facebookowej grupie poświęconej programowi.
Jednak znalazły się także głosy krytyczne wobec Pawła. Jedna z internautek wzięła w obronę Kasię, która jej zdaniem dobrze zareagowała na cichą naturę męża.
Paweł to nieodzywający się mruk. Kaśka ma swoje za uszami, ale on? Kiedy mu wypomniała, i słusznie, że nic się nie odzywa, to się tłumaczył, że "on taki jest" i "mogła go ciągnąć za język". No masakra jakaś. Obudził się, że takie zachowanie jednak nie jest fajne i umiejętności społeczne trzeba ćwiczyć. W końcu próbował nawiązać sensowną rozmowę i tu nie dziwię się Kaśce, że chciała tego robić przy kamerach. Dobrze mu wygarnęła, że miał wiele okazji i nic kompletnie nie wydukał. Powiedzcie sami, kto z was chciałby osobę, która się nie odzywa? Facet ponad 30-letni i nie ma nic ciekawego do powiedzenia o swoim życiu? Totalna porażka - skomentowała jedna z fanek.
W programie przed parami jeszcze dwa tygodnie, zanim podejmą decyzję, czy chcą wytrwać w małżeństwach. Waszym zdaniem Kasia i Paweł zostaną ze sobą po wspólnym miesiącu, czy wybiorą rozwód?