• Link został skopiowany

"Rolnik szuka żony". Internauci krytykują Stanisława, a on uderza w produkcję. Bardzo dosadny komentarz

Stanisław z ósmej edycji programu "Rolnik szuka żony" nie zrobił najlepszego wrażenia na widzach. Uczestnik ma pretensje do produkcji i przekonuje, że jest inny, niż pokazano w telewizji.
Stanisław - 'Rolnik szuka żony'
fot. TVP1

Więcej artykułów ze świata show-biznesu znajdziesz na Gazeta.pl.

Stanisław z programu "Rolnik szuka żony" najpierw wzbudził podziw i zainteresowanie widzów, jednak z odcinka na odcinek coraz bardziej tracił w ich oczach. Mężczyzna dał się poznać jako niezdecydowany i wybredny, a oliwy do ognia dolał fakt, że jako jedyny nie wybrał żadnej z trzech kandydatek, które zaprosił na gospodarstwo. Czy w życiu prywatnym jest inny niż przed kamerami?

Zobacz wideo Marta Manowska ma kompleksy. Jednego się pozbyła, ale gardzi operacjami plastycznymi

"Rolnik szuka żony". Internauci krytykują Stanisława, a on uderza w produkcję

Stanisław z ósmej edycji programu "Rolnik szuka żony" jest bardzo aktywny w mediach społecznościowych. Na ostatnim zdjęciu widać, jak uśmiechnięty zajada kiełbasę. Pod spontaniczną fotką otrzymał pytanie dotyczące jego postawy w show.

Po co byłeś taki zadufany w programie i robiłeś z siebie kogoś, kim naprawdę nie jesteś? Tyle negatywnych opinii, co do twojej osoby było. Jeśli to była kreacja i grałeś jakąś rolę gbura, to warto było? - zapytał internauta.
A czy ja to montowałem? - odpowiedział, wbijając szpilę w produkcję.

Na tym dyskusja o roli produkcji w pokazaniu Stanisława w negatywnym świetle się jednak nie skończyła. 

Magia telewizji. Manipulacja obrazem, żeby nabić oglądalność i narobić smaczku. Norma. Nie masz pretensji do realizatorów za takie przedstawienie twojej osoby? - zapytała inna internautka.
Mam - skwitował uczestnik.

W ostatnim odcinku Stanisław odesłał do domu wszystkie kandydatki. Mimo to, kobiety zgodnie podkreślały, że nie robił im złudnej nadziei i uważają go za dobrego i ciepłego człowieka.

Więcej o: