Więcej na temat programów telewizyjnych przeczytacie w naszym boksie na gazeta.pl.
W drugim odcinku live 12. edycji "The Voice of Poland" o awans do półfinału z drużyny Justyny Steczkowskiej walczyły: Marta Burdynowicz, Monika Wiśniowska-Basel oraz duet złożony z sióstr - Ady Owczarczyk i Pauliny Szymlek. Głosami widzów do następnego etapu wokalnego show przeszła pierwsza z wymienionych uczestniczek, która zdobyła serca słuchaczy popową wersją bajkowego hitu "Mam tę moc".
O tym, które z pozostałych piosenkarek będą miały szansę na zdobycie tytułu "najlepszego głosu w Polsce", zadecydowała ich trenerka. W dalszą muzyczną drogę zabrała ze sobą solistkę, jednocześnie żegnając się z duetem. Czy aby na pewno? Na Facebooku pojawiła się informacja, że to właśnie siostry pozostają w programie.
Tuż po wokalnych zmaganiach podopiecznych Justyny Steczkowskiej na oficjalnym fanpage'u "The Voice of Poland" na Facebooku udostępniono post, w którym produkcja pogratulowała jedynemu w programie duetowi awansu do półfinału. Internauci tym samym zostali wprowadzeni w błąd.
Paulina i Ada kolejny raz zaczarowały nas swoimi głosami. Nasz duet trafia do grona uczestników, którzy zawalczą o finał.
Osoby odpowiedzialne za prowadzenie social mediów muzycznego show zauważyły wpadkę i zaktualizowały post. Początek poprawionego już wpisu brzmiał identycznie. Zmieniła się jedynie druga część treści, w której zawarto informację, że siostry Owczarczyk i Szymlek już nie wystąpią na scenie "VoP".
(...) Niestety na scenie "The Voice of Poland" usłyszeliśmy je ostatni raz. Dziewczyny, powodzenia na muzycznej drodze.
Praca pod presją czasu nie należy do łatwych, dlatego też drobne gafy są jak najbardziej wybaczalne. Pomyłek nie unikają również prowadzący show, którzy w odcinkach na żywo muszą zapanować nad nieoczekiwanymi dyskusjami i sytuacjami. Z takim wyzwaniem zmierzył się ostatnio Tomasz Kammel.