• Link został skopiowany

"Rolnik szuka żony". Stanisław pokazany jako "zimny drań bez uczuć"? Fani narzekają na montaż

Stanisław z programu "Rolnik szuka żony" jest ciągle krytykowany przez fanów show. Uważają, że zadziera nosa i jest za bardzo zdystansowany. Na dodatek nie może zdecydować się, którą kandydatkę wybrać. Pojawiają się jednak również głosy, które wprost zrzucają winę na... montaż show.
Stanisław - 'Rolnik szuka żony 8'
fot. TVP1

Więcej na temat "Rolnik szuka żony" i innych programów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

W najnowszym odcinku randkowego show TVP "Rolnik szuka żony" każdy z uczestników podjął jakieś decyzje co do kandydatów. Niektórzy, jak Kami i Krzysztof, nawet wybrali panie, które jako jedyne zostały w ich gospodarstwach. Stanisław ciągle nie chce ujawnić, która z kandydatek jest jego faworytką. Trzyma dziewczyny w niepewności, a widzowie narzekają na jego podejście. Są jednak głosy, które go bronią.

Zobacz wideo Marta Manowska zdradziła szczegóły 8. edycji "Rolnik...". "Rozbijemy bank"

"Rolnik szuka żony". Stanisław nie cieszy się sympatią widzów

Po niedzielnej emisji programu "Rolnik szuka żony" na głowę Stanisława ponownie posypały się gromy. Uczestnik ciągle trzyma w niepewności zarówno swoje kandydatki, jak i widzów. Ci ostatni zarzucają mu, że nie nadaje się do tego rodzaju show. W czasie rozmów nie patrzy nikomu w oczy, brak u niego jakichkolwiek emocji. Sprawia wrażenie zimnego i niezainteresowanego dziewczynami, które zabiegają o jego względy. Fragmenty z jego udziałem są nudne, a sam Stanisław wygląda na zmęczonego produkcją i swoimi kandydatkami.

Na oficjalnym profilu programu na Instagramie pojawiły się jednak komentarze, które biorą w obronę rolnika.

Wszyscy jadą, jak tylko mogą, po Stanisławie. Ciekawe, jak wy byście otwarcie wyrażali emocje przy kamerach... Zresztą program powstawiał tylko te wycinki, które chciał, aby pokazać go jako zimnego drania bez uczuć, który nawet nie patrzy w oczy. A tak naprawdę się stresuje.
Magia montażu, gdyby dziewczyny traktował tak, jak to pokazują, już wszystkie wróciły by do domów. A tak zabiegają i się starają, więc chyba jednak coś w nim musi być więcej, niż widzimy my.
 

Dodatkowo fani programu wytykają Stanisławowi, że zadziera nosa. Gospodarstwo, którym zarządza i dom, do którego zaprosił kandydatki, robią wrażenie, ale też wzbudzają zazdrość.

Ludzie, dlaczego w Was tyle zawiści? Trzeba było pracować na swoim itp. i też byście coś mieli - bronią rolnika fani programu.

Czy myślicie, że zasobność rolnika wpływa na to, jak postrzegają go widzowie show? A może to również wina montażu, który sprawił, że Stanisław wydaje się nieczuły?

Więcej o: