Więcej o programie "Rolnik szuka żony" przeczytasz na stronie Gazeta.pl
Jedną z uczestniczek ósmej edycji randkowego reality show "Rolnik szuka żony" jest Elżbieta. To zamożna rolniczka, która kieruje ekologiczną plantacją truskawek. Nie mówi zbyt wiele o sobie, za to bliscy chętnie dzielą się informacjami o niej.
Elżbieta zaprosiła do swojego gospodarstwa Ryszarda, Stanisława i Marka. Ten ostatni ma największe szanse zdobyć jej serce, gdyż jak wyjawiła w wywiadzie dla "Rewii", podobają jej się wysocy, szczupli i szpakowaci panowie.
Nie mam większych wymagań, ale po bolesnych doświadczeniach poważnie podchodzę do ewentualnego trzeciego związku - zwierzyła się w "Rewii".
O jakich bolesnych doświadczeniach mówiła Elżbieta? Bliscy wyjawili, że rolniczka ma za sobą już dwa małżeństwa. Kilka razy została zraniona przez byłych partnerów. Długo nie chciała się z nikim związać ponownie. Sama przyznaje, że jest singielką z wyboru, bo boi się, że trzeci związek znowu się rozpadnie. Za namową córki postanowiła przełamać się i coś zmienić w życiu. Wierzy, że los się do niej uśmiechnie:
Mam nadzieję, że wyczerpałam limit miłosnych porażek. Teraz czekam na wielką miłość - wyznała Elżbieta.
Wiktoria przekonała mamę do udziału w randkowym show TVP. Jej zdaniem powinna zawalczyć o miłość, na którą zasługuje. Podobnego zdania jest sołtys ze wsi, w której mieszka Elżbieta.
To kobieta o złotym sercu. Znam ją osobiście i wiem, że pomogła wielu ludziom - powiedział dla "Rewii".
Czy rolniczce uda się znaleźć miłość w programie? Czy otworzy się na nowy związek?