Anna Burska była jedną z uczestniczek trzeciej edycji "Love Island". Dziewczyna doszła do finału u boku Czarka. Ich relacja jednak rozpadła się tuż po powrocie do Polski. Być może dlatego, że uczestnik od początku czuł coś do Stelli. Wcześniej była też związana z Maćkiem, a ich relacja była dla widzów dosyć kontrowersyjna. Nie podobało im się, w jaki sposób mężczyzna traktuje kobiety na wyspie. Burska śledzi najnowszą edycję randkowego show i doskonale wie, jak w tym momencie mogą czuć się Andrzej z Pauliną. Zapytaliśmy ją, czy daje parze szansę na zdrowy związek.
Uczestniczka trzeciej edycji odniosła się do swoich własnych doświadczeń. Twierdzi, że skoro u Pauliny już na samym początku nie pojawiły się uczucia, a w zamian wątpliwości, to ich związek nie ma szans na przetrwanie.
Zdecydowanie ich relacja jest trudna, z jednej strony Paulina, która chyba sama do końca nie wie, czego chce, z drugiej strony zakochany facet. Z doświadczenia wiem, że jeśli już na początku pojawiły się jakieś wahania, to raczej relacja nie przetrwa - powiedziała w rozmowie z Plotkiem.
Ma dla nich jednak dobrą radę.
Jeżeli faktycznie chcą być razem to jedyne, co mogłabym im radzić, to dbać o relację, rozmawiać i szanować siebie nawzajem. Niemniej jednak życzę im jak najlepiej.
Andrzej w rozmowie z Pauliną odpalił najcięższe działa. Znana prezenterka telewizyjna zarzuciła mu nawet szantaż emocjonalny. Wróżycie im wspólną przyszłość?