Iga ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" najwyraźniej zdążyła już obejrzeć finałowy odcinek programu. Na swoim koncie na Instagramie przyznała, że nie spodziewała się, że zostanie pokazana w takim świetle. Zapowiada przedstawienie swojej wersji wydarzeń.
Najnowsza edycja "Ślubu od pierwszego wejrzenia" się kończy. W następnym tygodniu w telewizji zostanie wyemitowany ostatni, finałowy odcinek programu, jednak ciekawi fani mogli obejrzeć go już na Playerze, gdzie został premierowo udostępniony w piątek. Najwyraźniej jedna z uczestniczek ślubnego eksperymentu, Iga, już zdążyła się z nim zapoznać, a o swoich wnioskach poinformowała na Instagramie. Nie jest zadowolona. Co więcej, uważa, że blaski i cienie jej relacji z Karolem zostały przedstawione jednostronnie, oczywiście - niekorzystnie dla niej.
Jestem w szoku po ostatnim odcinku. Program nauczył mnie podchodzenia do sytuacji na chłodno. To, co zostało powiedziane, jest sporym wyolbrzymieniem i minięciem się z prawdą. Jest też mocnym przekroczeniem granicy.
Stwierdziła, że tak naprawdę jedynie na Instagramie ma okazję powiedzieć prawdę, bo to, co zostało pokazane w telewizji, się z nią mija.
Niestety, ale Instagram to jedyne miejsce, gdzie mogę zabrać głos i stanąć we własnej obronie po koncercie bzdur, jaki usłyszałam. Kij ma dwa końce. A program pokazał wam tylko jeden - napisała na Instagramie.
Skontaktowaliśmy się z Igą, bo jesteśmy ciekawi, co kryje się za jej słowami. Czekamy na komentarz w tej sprawie.