W marcu ubiegłego roku wystartowała jedenasta edycja "Tańca z gwiazdami". Niestety czas i okoliczności nie sprzyjały producentom programu, bowiem w wyniku wybuchu pandemii koronawirusa prace nad dalszymi odcinkami show zostały wstrzymane. Zastój potrwał wiele miesięcy, czego nie wszyscy od razu się spodziewali.
Ostatecznie produkcja wróciła na ekrany telewizorów jesienią 2020 roku. W związku z zawirowaniami, które dotknęły poprzednią edycję show, producenci nie podjęli jeszcze oficjalnej decyzji, czy i kiedy powstanie kolejny, dwunasty sezon "Tańca z gwiazdami". Niepewną przyszłość programu skomentował jego prowadzący Krzysztof Ibisz w rozmowie z "Jastrząb Post".
Zobaczymy, jak to będzie. Taniec z gwiazdami jest w stu procentach programem na żywo. Nasza ostatnia edycja trwała rok. Na jesieni, kiedy ta pandemia po tym letnim zelżeniu znowu się rozpędziła, my jadąc na program, nie wiedzieliśmy, czy on będzie. Robiliśmy testy. Każdy z nas tak naprawdę mógł mieć test pozytywny, to nie od nas zależy. Nie wiadomo, na kogo trafi. To była stresująca rzecz, więc zobaczymy, co postanowią nasi szefowie.
Prowadzący zwrócił uwagę na ryzyko związane z potencjalnym zarażeniem któregokolwiek z uczestników bądź osób pracujących nad produkcją:
Jest to jednak ryzyko, bo to program na żywo. My przychodzimy, testujemy się i nagle okazuje się, że ktoś nie może wziąć udziału - powiedział Krzysztof Ibisz w rozmowie z "Jastrząb Post".
Krzysztof Ibisz odniósł się także do kwestii wyboru kandydatów na uczestników kolejnej, dwunastej edycji:
Mam parę takich osób i na pewno zgłoszę je naszym szefom jako swoją propozycję. Nie chciałbym mówić, żeby nie ruszyła giełda nazwisk. Poczekajmy.
W takim razie czekamy. A Wy kogo chcielibyście oglądać w kolejnej edycji tanecznego show?