Ania Bardowska była uczestniczką drugiej edycji "Rolnik szuka żony" w 2015 roku. Poznała tam Grzegorza, z którym do dziś tworzy szczęśliwą parę. Ostatnio wrzuciła do sieci zdjęcie z ukochanym, a niektórzy fani od razu zaniepokojeni pytali, czy wszystko u niej w porządku. Zastanawiał ich jeden szczegół.
Ania Bardowska z "Rolnik szuka żony" nie ukrywa, że najczęściej to syn jest autorem jej zdjęć na Instagramie. Ostatnio rolniczka pokazała ujęcie, które zrobił czteroletni Jaś. Pozuje tam razem z wtulonym w nią mężem. Fani jak zwykle zachwycali się ulubioną parą poznaną w programie, jednak znaleźli się i tacy, którzy zaniepokojeni pytali, co się stało. Chodziło o nogę Ani - wyglądało to tak, jakby miała na niej gips.
Co się stało w nogę, że gips?
Świetne zdjęcie. A nóżka zaniemogła?! - pytali.
Spostrzegawczy internauci z kolei od razu dostrzegli, że to beżowy kozak.
To nie gips. To piękne kozaczki, tylko jeden osunął się niżej
A no teraz zwróciłam uwagę, że na drugiej but jest - pisali pod zdjęciem.
Sama uczestniczka programu "Rolnik szuka żony" zdecydowała się wytłumaczyć całe zajście. Nie tylko wyjaśniła, że nie ma nogi w gipsie, to jeszcze pokazała zdjęcie, które jest tego najlepszym dowodem.
Dziękuję za troskę, ale nie mam nogi w gipsie - odpisała fanom.
Spodziewaliście się, że ma aż tak troskliwe grono obserwatorów?
Zobacz też: Bardowscy świętują 4. urodziny syna w domu. Jak mieszkają uczestnicy programu "Rolnik szuka żony"?