"Rolnik szuka żony". Małgosia z 5. edycji krytykuje zachowanie Józefa i jego kandydatek. Nawiązała do ich kłótni [PLOTEK EXCLUSIVE]

Siódma edycja programu "Rolnik szuka żony" zbliża się do końca. Pomiędzy rolnikami a uczestnikami pojawiają się kłótnie i na wierzch wychodzą wzajemne żale. Skontaktowaliśmy się z Małgosią z piątej edycji w sprawie zachowania najstarszych bohaterów show.

"Rolnik szuka żony" to niewątpliwie hit TVP1. Aktualnie widzowie śledzą losy uczestników siódmej edycji. Program zbliża się do końca, a przed nami spotkania bohaterów z rodziną i przyjaciółmi, które mogą wiele zmienić. W tym sezonie miłości szukają Magda, Maciej, Dawid, Paweł i Józef. Ten ostatni wywołuje najwięcej kontrowersji.

"Rolnik szuka żony". Józef podpadł kandydatkom

Józef jest najstarszym rolnikiem, który nie marnuje czasu ze swoimi kandydatkami. Mężczyzna prawi im bezpośrednie komplementy, szybko przeszedł do okazywania czułości. Jego zachowanie budzie niesmak u wielu widzów, którzy uważają, że produkcja powinna zrezygnować z przyjmowania zgłoszeń od starszych rolników. Jak się okazuje, podpadł on także kobietom, które zaprosił na gospodarstwo. Niedawno na Facebooku doszło do publicznej wymiany zdań pomiędzy nim a Apolonią i Grażyną. Nazwały go "prymitywem" i zaapelowały, by "się ogarnął i nabrał więcej pokory".

Zobacz wideo Sara z 5. edycji się zaręczyła

Skontaktowaliśmy się z Małgosią, uczestniczką piątej edycji programu, żeby dowiedzieć się, co myśli o zachowaniu najstarszych bohaterów programu. 47-latka uważa, że mimo wszystko uczestnicy nie powinni publicznie prać swoich brudów, a prywatne sprawy załatwiać między sobą.

Trudno mi obiektywnie ocenić, co tam się u nich na gospodarstwie wydarzyło, bo my na ekranie oglądamy 10 minut z całego dnia, który spędzili razem i czasem wychodzą dziwne i niejednoznaczne sytuacje. Na pewno publiczna kłótnia w mediach jest nieprofesjonalna - powiedziała w rozmowie z Plotkiem.

Przypomnijmy, że Małgosia została wybrana przez Jana, który był najstarszym uczestnikiem w tamtej edycji. On również podpadł nie raz widzom i swoim wybrankom. M.in. jedną z nich uderzył w pośladki. Czy zgadza się z fanami programu, którzy uważają, że produkcja nie powinna zapraszać panów 60+? Okazuje się, że oni zupełnie inaczej zachowują się przed kamerami niż wtedy, gdy ekipa znika z planu!

Jeśli chodzi o udział starszych rolników, to sama się dziwię, że w tak niekorzystnym świetle wypadają. Nawiążę tutaj do sytuacji, jaka była u nas na gospodarstwie Jana. My tam naprawdę tworzyliśmy zgraną ekipę i dobrze się ze sobą bawiliśmy podczas kręcenia programu. Tylko nie mogłyśmy zrozumieć, dlaczego on na wizji zamienia się w szowinistycznego, dominującego faceta, a poza kamerą jest zwyczajnym mężczyzną z klasą, który dba o nas z wielką troską - zastanawia się Małgosia. 

Wspomina, że niejednokrotnie zwracały Janowi na to uwagę:

Choć mówiłyśmy mu to wielokrotnie, to nie korzystał z naszych rad, bo to był jakiś jego pomysł na ekranowy wizerunek. Może to po prostu silna reakcja na kamerę, każdy inaczej reaguje, ja byłam zawsze bardzo zestresowana. Być może inni starsi rolnicy też tak reagują - chyba nigdy nie odpowiemy sobie na to pytanie.

A Wy co uważacie?

Więcej o: