Z odcinka na odcinek rywalizacja w "Top Model" robi się coraz bardziej zaciekła. Uczestnicy na sesjach zdjęciowych dają z siebie wszystko, a w domu modeli i modelek coraz częściej dochodzi do drobnych spięć. Nic dziwnego. W końcu oprócz głównej wygranej na aspirujących celebrytów czekają też inne, mniejsze nagrody w postaci między innymi kampanii reklamowych i zagranicznych wyjazdów.
W poprzednim odcinku z programem pożegnał się Dominik - ulubieniec uczestników. Decyzja jurorów zaskoczyła i zasmuciła grupę. Ale nie wszystkich. Agnieszka wyraźnie dała do zrozumienia, że ucieszyła ją eliminacja Dominika.
Nadawaliśmy na innych falach - przyznała szczerze.
Przed główną sesją odcinka uczestnicy mieli dodatkowe zadanie. Musieli nagrać TikToka inspirowanego modą i popkulturą minionych dekad. Mentorowały im Ola Nowak i Klaudia Halejcio. Nagrania najbardziej do serca wzięła sobie Karolina P.. Między nią a Ernestem doszło nawet do krótkiej, ale ostrej wymiany zdań.
Mogę się z każdym pokłócić - zapowiedział aspirujący model.
Następnie na uczestników czekały aż trzy castingi. Dla marki APART, magazynu "Elle" oraz zagranicznej agencji modowej. W drodze na pierwszy z nich Agnieszka przypomniała sobie, że zapomniała wziąć swojego portfolio. W efekcie cała grupa musiała zawrócić.
Mikołaj postawił na luźną stylizację, która wielu osobom skojarzyła się z meczem koszykówki.
Wygląda jak pajac - komentowano na castingu do "Elle".
Finalnie pracę przy sesji dla APART otrzymali: Patrycja i Dominic. Dla "Elle" zapozują Weronika i Mariusz. 25-latek zaintrygował też właściciela niemieckiej agencji modelingowej. Wyróżniona została także Maja.
Tym razem główna sesja odbywała się na wysokości, a konkretnie na podwieszanym rusztowaniu. Początkujący modele i modelki nie ukrywali przerażenia. Wspierała ich Patrycja Markowska, która skomentowała w bardzo szczerych słowach zdjęcie Ernesta.
Najlepiej wypadł Mikołaj, a najsłabiej Agnieszka i to właśnie ona pożegnała się z programem.