Trzy lata temu ekipa programu "Nasz nowy dom" odwiedziła Panią Beatę, która mieszka na Podlasiu razem z dwójką synów: Kacprem i Nikodemem. Trudna historia bohaterki wzbudziła ogromne emocje wśród widzów i prowadzącej program. Choć Katarzyna Dowbor razem z całą ekipą wyremontowała dom, szczęście rodziny nie trwało długo. W zeszłym tygodniu w mediach pojawiła się informacja, że nieznany sprawca podpalił cały dorobek życia rodziny. Do sprawy od razu odniosła się Katarzyna Dowbor, która powtarzała, że razem z produkcją nie zostawi rodziny samej. My poprosiliśmy prowadzącą o komentarz. Okazuje się, że stacja Polsat i producenci programu "Nasz nowy dom" już podjęli kroki. Czekają tylko na jedną decyzję.
Katarzyna Dowbor podczas rozmowy podkreśliła, że cała produkcja czuje się odpowiedzialna za wszystkie rodziny, którym wyremontowali dom. Sprawa Pani Beaty nie jest taka prosta, jak mogłoby się wydawać, ale trwają już rozmowy.
To jest jeszcze dosyć świeża sprawa i my pewnych decyzji nie możemy podjąć, dopóki nie podejmie ich nasza bohaterka, czyli Pani Beata. Pani Beata jest po ciężkiej traumie. To jest bardzo przerażająca sprawa, kiedy ktoś spali nam dach nad głową. Więc i ona musi podjąć decyzję, czy chce tam mieszkać. Wracanie do miejsca, gdzie było super i fajnie, a ktoś nam je zniszczył, nie jest łatwe - powiedziała Katarzyna Dowbor.
Dodaje także, że odbudowa spalonego domu z punktu technicznego jest bardzo trudna. Tam nie da się zrobić remontu. Trzeba zbudować wszystko od nowa.
Odbudowanie takiego domu to nie jest już remont, wiec dla nas to też jest ogromne wyzwanie. Bo nie da się tego zrobić w 5 dni. My możemy zrobić remont w 5 dni, ale odbudować dom - to duże przedsięwzięcie.
Wiemy także, co zamierza zrobić stacja Polsat i producenci programu "Nasz nowy dom". Robią wszystko, by pomóc rodzinie.
Zawsze pieniądze na remonty wykłada Polsat i Polsat jest absolutnie gotowy pomóc, tak samo produkcja naszego programu. I w tej chwili trwają rozmowy, jak tę sprawę załatwić.
Katarzyna Dowbor podkreśla jednak, że na ostateczną decyzję potrzeba czasu, a tak poważna sprawa wymaga rozmów i dokładnego planu.
To wszystko musi być zrobione mądrze i z głową, dlatego nie możemy podejmować tej decyzji pochopnie. Tam nie ma czego remontować, tam trzeba rozebrać i postawić wszystko od nowa. Dużo robią lokalne władze, jest uruchomiona zbiórka, ale musi to być mądra decyzja. Absolutnie Polsat i producenci "Nasz nowy dom" są gotowi pomóc Pani Beacie, ale muszą przemyśleć, jak zrobić to najlepiej.
My przypominamy, że zbiórka nadal trwa. Jeżeli wy także chcecie pomóc Pani Beacie i jej synom, możecie wpłacić datek na konto założone przy Stowarzyszeniu Rodzina w Ciechanowcu:
Nr 32 8749 0006 0000 7719 2000 0130 z dopiskiem "Dla Beaty".