"M jak miłość" od lat cieszy się niesłabnącą popularnością. I nic w tym dziwnego, bo scenarzyści naprawdę potrafią zaskoczyć widzów. Na nudę narzekać nie można, a teraz emocje ponownie sięgnęły zenitu. Wszystko za sprawą losów serialowej Magdy, w której postać wciela się Anna Mucha. Dziewczyna, która jest po przeszczepie serca, zmiesza leki z kokainą i trafi do szpitala.
W 1435 odcinku Magda przed snem zażyje dawkę leków na serce. Niestety, wśród tabletek przypadkiem znajdzie się narkotyk, dokładniej kokaina, którą handluje Łukasz, mieszkający obecnie u Andrzeja. Przerażona kobieta wybudzi się w nocy zalana potem. Na jej krzyk natychmiast zareaguje Budzyński. Magda trafi do szpitala w stanie krytycznym i zostanie podłączona do respiratora.
Czy to oznacza, że serialowa Magda umrze, a tym samym Mucha odejdzie z "Emki"? Fani postanowili zapytać o to samą aktorkę. Ta udzieliła im jasnej odpowiedzi:
Tak łatwo się mnie nie pozbędziecie. Chyba, że mi serce pęknie... Ale o tym będzie w kolejnych odcinkach - napisała Mucha.
Wszystko stało się jasne. Możemy także zdradzić, że Magda stoczy zaciętą i bolesną walkę o życie, ale na szczęście ją wygra. A gdy tylko Łukasz dowie się, że powodem jej dramatu była kokaina, dozna szoku. Myślicie, że przyzna się do winy?
DH