Nie jest tajemnicą, że Kinga Rusin i Małgorzata Rozenek nie darzą się sympatią. Prowadząca "Agenta" podobno usilnie stara się unikać "Perfekcyjnej", co jest o tyle trudne, że obie panie pracują dla tej samej stacji. Reżyser "Dzień Dobry TVN" postanowił ich jednak nie konfrontować i zamiast zaprosić Rozenek do studia, nagrał z nią materiał na torze gokartowym. Tam "Perfekcyjna" w towarzystwie Radosława Majdana i swoich dzieci opowiadała o 3. odcinku "Iron Majdan", który ma być najbardziej emocjonujący z dotychczasowych.
To był chyba najtrudniejszy odcinek. To był taki odcinek, w którym wykonanie zadania wisiało naprawdę na włosku. Był zupełnie inny od pozostałych i mam wrażenie, że był o czymś - mówiła.
Naprawdę musieliśmy przerwać zdjęcia i przeprowadzić poważną rozmowę z produkcją - dodał Majdan.
Rusin tę rozmowę podsumowała krótko i zamiast zaprosić widzów na "Iron Majdan"... zareklamowała swój program.
Skoro już reklamujemy inne pozycje naszej stacji, to przypomnę, że w środę jest "Agent". Tam to są dopiero "czelendże"! - skwitowała z szerokim uśmiechem.
Przypomnijmy, że panie nie przepadają za sobą od czasu pojawienia się plotek o rzekomym romansie Rozenek z Piotrem Kraśko, prywatnie mężem przyjaciółki Rusin.
A wy wolicie "Agenta" czy "Iron Majdan"?
WJ