"Azja Express" . Renata Kaczoruk bierze udział w show "Azja Express", w którym uczestnicy muszą przeżyć w trudnych warunkach za jednego dolara dziennie. W drugim odcinku programu modelka się nie popisała , a jej zachowanie wywołało falę krytyki w internecie. Co dokładnie się stało? W trakcie wykonywania jednego z zadań Kaczoruk ewidentnie puszczały nerwy. Natomiast Weronika Budziło, jej partnerka, starała się ją uspokoić, jednak jej słowa tylko pogorszyły sytuację. W końcu doszło między nimi do niezbyt miłej wymiany zdań.
Teraz Kaczoruk próbuje się zrehabilitować i pokazać z zupełnie innej strony. Nie tylko opublikowała na swoim Instagramie urocze zdjęcie z dziećmi, ale też napisała długi i ckliwy esej na temat tego, co tak naprawdę widzimy w programie:
Nie dziwią mnie i nie pozostają mi obojętne Wasze reakcje. Też nie polubiłabym Siebie, gdybym wierzyła, że jestem taka jak w mozolnie zmontowanych 2 minutach wąsko wycinanych, pojedynczych fragmentach (!!) zdań... i zestawionych z nimi obrazów twarzy i akcji... wyciętych z 15h materiału...Nie było mi miło to oglądać. Byłam bardzo zaskoczona tą postacią na ekranie, ba, nie rozpoznałam jej i nie polubiłam. Drażniła mnie jej komiksowa, programowa jednowymiarowość.
Dodała też, że to co oglądamy, ma przede wszystkim pełnić funkcję rozrywkową. Dlatego poszczególne sceny są montowane tak, a nie inaczej. Takimi prawami rządzi się w końcu telewizja:
Każdy ma wachlarz różnych zachowań - kamera rejestruje je wszystkie, ALE montażysta wybiera i zestawia ze sobą te, które składają się na założony obraz osoby - czasem krzywdząco. Ale to nie reportaż. To telewizyjne show. Sprzedajemy wyraziste emocje , konflikty... Serdeczne żarty, gdy napięcie spada nikogo nie interesują.
Na reakcję fanów nie trzeba było długo czekać:
Nie przejmuj się takimi głupotami. Rob to co daję Ci radość i szczęście. Życie to krótka chwila.
Taka jest telewizja...
Mądre słowa. Zwał jak zwał dla mnie bomba!
Myślę, że nie masz się czym przejmować, znasz swoją wartość i tego się trzymaj!
Renato, ja i tak uważam, że byłaś bardzo spokojna, jak na tę warunki i wyścig.
Do napisania tego skłoniło ją szczere wyznanie Przemysława Salety , który odpadł ostatnio z "Azja Express". Ujawnił w nim kulisy programu i podkreślił, że w telewizji "wszystko jest kwestią odpowiedniego montażu".
AW
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!