Prezydent Bronisław Komorowski lubi kuchnię Atelier Amaro. Jadł tam z rodziną m.in. po wygranych wyborach. W restauracji Wojciecha Modesta Amaro zamówił też potrawy na kolację z Barackiem Obamą. Ostatnio próbował tam zjeść, ale nie było dla niego stolika. Zdradził to sam szef kuchni. W rozmowie z "Fleszem" powiedział, że zdarza mu się "wyprosić" czasem gościa.
Tak, ostatnio prezydenta (...) Nie, Obama był umówiony. Jadł moje dania, ale nie w Atelier. Mówię o naszym prezydencie. Oczywiście, nie było tak, że pan Bronisław Komorowski pojawił się z żoną w drzwiach, a ja powiedziałem: "Sorry, nie ma miejsca!". Zadzwonili do nas z kancelarii prezydenta i zapytali, czy jest wolny stolik na dzisiaj. Nie było, bo przecież nie mogę odwołać kogoś, kto czeka na swoją kolej od trzech miesięcy.
Choć kilka dni później stolik by się znalazł, Komorowski nie skorzystał.
Zarezerwowałem stolik za tydzień, ale prezydent nie przyszedł. W tych sprawach jestem nieugięty - dodał znany kucharz.
Jeżeli ktoś chce skosztować potraw z jedynej polskiej kuchni nagrodzonej gwiazdką Michelin, czas oczekiwania na stolik (w weekendy) wynosi ponad 3 miesiące.
socha