"Nienawidzę cię Polsko" - śpiewał Czesław Mozil i z tego, co sugerował goszczący go Kuba Wojewódzki wynikało, że przynajmniej częściowo z wzajemnością.
Urodził się na Śląsku, na ulicy Szczęść Boże. Wyjechał do Danii. Wrócił do Polski i niedługo znowu będzie musiał wyjechać do Danii. O co ci chodzi, Polska ci zbrzydła? - zapytał Mozila Wojewódzki. - Namieszałeś. Poziom nienawiści wobec ciebie sięgnął... byłeś ukochanym grajkiem, artystą.
Czesław Mozil opuścił z rodzicami Polskę, kiedy miał 6 lat.
Miałem dosyć budzenia się z kobietami, które o 3. w nocy patrzą się na mnie i mówią: Kocham twoją "Żabka tonie w betonie". Chciałem trochę więcej, niż to.
Chwilę później zdobył się jednak na powagę.
Był 2007 rok. Chcę zamieszkać w Polsce i widzę w internecie zdjęcie zrobione przez dziewczynę, która mieszka w Irlandii, gdzie na murze ktoś napisał: Nie wybaczę ci, Polsko. A ja tęsknię za Polską i jej nie znam, przyjeżdżam do Krakowa, wszystkie kobiety mówią po Polsku, więc mnie to jara. Zaczynam szukać i znajduję komentarze na forach, że wszystko, czego byłem świadkiem. Może nie pojechałem za chlebem, bo miałem 6 lat - mówił.Kapif
Piosenka, o której rozmawiali, wzięta dosłownie, miała prosty, negatywny przekaz. I tak właśnie została odebrana przez sporą część społeczeństwa, która nie dostrzegła ukrytego przekazu.
Zamknąłeś w metaforycznym, przewrotnym tekście swoją miłość do Polski, który dla wielu ludzi jest prostym szlagwortem: Nienawidzę cię, Polsko. Czy ty nie miałeś zielonego pojęcia, że to nie jest kraina metafory? Tu się nie czyta poezji. Tu się czyta nagłówki brukowców - tłumaczył Mozilowi Wojewódzki.
Nie spodziewałem się tego. Nawet czytałem wywiad z muzykami z jakiejś kapeli, którzy mówią, że Czesław jest chyba ostatnim, który powinien narzekać na to, jak mu się żyje w Polsce. Czyli nawet moi koledzy z branży nie zrozumieli, o co chodzi. Nie wiedziałem, że nie można mówić "Nienawidzę cię, Polsko", ale znam Polaków na emigracji, którzy przestali mówić po Polsku. Nie będę wnikał, dlaczego opuścili Polskę, ale przestali też kształcić dzieci w polskim języku. Nie wiem... Kuba, nie mam dystansu do tego tematu - przyznał muzyk.
Trzeba być bardzo wyrazistym: albo kocham Polskę, albo nie kocham. Nie można przewrotnie tłumaczyć, że "kocham", ale przewrotnie zaśpiewam, że "nie kocham", bo ludzie nie zrozumieją. Rozumiesz? - kontynuował swój wątek Wojewódzki.
Nie rozumiem...
Czy nie masz kaca za wzięcie się za temat, który cię przerósł?
To jest mój temat, Kuba.
Czesław Mozil powiedział też wprost, co "autor miał na myśli" w piosence.
To jest obserwacja emigrantów, którzy nie mogą się odnaleźć w kraju, do którego przybyli, ale też żalą się, że zostali zmuszeni do emigracji.
alex