Dzieciństwo Michała Wiśniewskiego również nie należało do łatwych. Piosenkarz co jakiś czas wraca do niego we wspomnieniach. W 2014 roku w programie 'Uwaga!' opowiedział o strachu przed pijanym ojcem.
- Lęk, strach i panika. Uciekałem z matką po śniegu do babci, bo przyszedł ojciec pijany i groził nam. Chowałem się z bratem w beczcie po kapuście kiszonej. Uciekaliśmy po prześcieradle z pierwszego piętra. Wszystko można wybaczyć i niczego nie da się zapomnieć.
Koszmar pozostawił niezatarte wspomnienia.
- Gdzieś tam w tle został ten alkohol, głównie przez mojego tatę, który łapał tak zwanego agresora, generalnie był głośny po alkoholu.
EAST NEWS
Michał Wiśniewski prawie nie znał ojca, ponieważ wychowywał się głównie w domu dziecka. Nie przypomina sobie jednak, żeby ojciec kiedykolwiek go uderzył.
- Nigdy nie pamiętam, żeby tata mnie uderzył, albo mama. Te sytuacje, gdzie uciekaliśmy przed tatą pamiętam, rozmawialiśmy o nich często, pamiętam policję, ale nie pamiętam, żeby tata wobec mnie użył przemocy - mówił wokalista w programie.
Przyznał też, że pozostał w nim wielki żal po tym, jak wyglądało jego dzieciństwo.
- Jak można nie czuć żalu, kiedy nie ma się normalnego domu? Miałem 14 lat, urodziny, poszedłem do swojego taty i wróciłem do niego, zobaczyłem ten barłóg, w którym oni mieszkali i ja bym wszystko oddał, żeby z nim być. Tam było nieczysto, niefajnie, ale to nie było istotne. To było pragnienie powrotu do domu. Mój tata 2 dni po moich urodzinach popełnił samobójstwo i dopiero wtedy poczułem żal. Że ja wyciągnąłem rękę po tylu latach, a on sobie poszedł.
Instagram/m_wisniewski1972
Jego matka również była alkoholiczką, na szczęście w porę wyszła z nałogu. Wiśniewskiemu udało się odnowić relację z matką. Mimo wszystko piosenkarz wie, że nie uda mu się odbudować tego, co stracili.
- Życiu jestem teraz wdzięczny, że mam świadomość, że mojej mamie się udało - powiedział gwiazdor.
